Wczorajszy hit ligi francuskiej pomiędzy RC Lens i PSG zakończył się zwycięstwem gości 0:2, dzięki czemu Paryżanie umocnili się na pozycji lidera po tym, jak porażkę zanotowała Nicea Marcina Bułki. W niedzielnym meczu na Stade Félix-Bollaert gole strzelali Barcola oraz Mbappe. Przemysław Frankowski rozegrał całe spotkanie.
Frankowski spudłował z 11 metrów przeciwko PSG
Druga porażka z rzędu dla zespołu Lens oznacza spadek o kolejną pozycję i oddalenie się od pozycji gwarantujących grę w europejskich pucharach. Sytuacja nie jest krytyczna, ponieważ to dopiero początek drugiej części sezonu, ale klub z północnej Francji z pewnością liczy na poprawę rezultatów.
Spotkanie z PSG mogło się rozpocząć w najlepszy możliwy sposób dla gospodarzy, ponieważ po faulu Danilo Pereiry sędzia podyktował rzut karny, do którego na początku 6 minuty podszedł Przemysław Frankowski. Niestety reprezentant Polski oddał fatalny strzał w środek bramki, dlatego Donnarumma nie miał żadnych problemów ze skuteczną interwencją. Kilka sekund później Frankowski oddał jeszcze strzał przewrotką z okolic 11 metra, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Dla Polaka była to nowa sytuacja, ponieważ cztery wcześniejsze rzuty karne wykorzystał ze 100% skutecznością.
RC Lens przegrywa do przerwy 0:1 w hitowym starciu z PSG!
Gospodarze mogli jednak przynajmniej remisować, bo rzutu karnego nie wykorzystał 🇵🇱 Przemysław Frankowski… 😬 #modanafrancję🇫🇷 pic.twitter.com/bVCLGz9Ncx
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 14, 2024
W 30. minucie wynik meczu otworzył 21-letni Bradley Barcola. Przed przerwą nie padło więcej bramek, ale w doliczonym czasie pierwszej połowy czerwoną kartkę za faul zobaczył Jonathan Gradit. Sędzia początkowo pokazał obrońcy Lens żółtą kartkę, ale po weryfikacji z VAR zmienił swoją decyzję. Wynik spotkania w 89. minucie po asyście Dembele ustanowił Kylian Mbappe.
PSG ma w tej chwili 8 punktów przewagi nad drugą w tabeli Niceą. Kolejny mecz Paryżanie rozegrają przeciwko Brest, które zajmuje wysokie trzecie miejsce. Lens natomiast zmierzy się z Toulouse.
Real Madryt zmiażdżył FC Barcelonę w finale Superpucharu Hiszpanii [BRAMKI]. To koniec Xaviego?