Letnia Grand Prix: Podsumowanie klasyfikacji generalnej cz. 2

Aktualizacja: 7 lut 2023, 07:11
11 paź 2019, 14:03

W kolejnej części cyklu podsumowującego zakończoną edycję Letniej Grand Prix przyglądamy się postawie pozostałych polskich zawodników uczestniczących w zmaganiach Grand Prix.

Najlepszym z Polaków poza Dawidem Kubackim, który wygrał tegoroczną wersję Pucharu Świata, okazał się Piotr Żyła. Wiślanin ma za sobą naprawdę udane lato. Warto zauważyć, że podobnie jak mistrz świata z Seefeld wziął udział tylko w czterech konkursach, co może świadczyć o dobrej i ustabilizowanej formie brązowego medalisty Mistrzostw Świata w Lahti. Żyła, który w klasyfikacji generalnej zajął 8. lokatę nie będzie pewnie doceniany w ten sam sposób jak Kubacki, lecz warto zwrócić uwagę, że stawał na podium w 50 procent konkursach, których startował. Co więcej, nie zszedł poniżej 6. lokaty, a dwie pozycje w czołowej trójce wywalczył w dwóch ostatnich zawodach Letniego Grand Prix 2019. To informuje o jednym. Forma Polaka idzie w górę. Czekamy na sukcesy w zimie.

Kolejnym najwyżej sklasyfikowanym Polakiem został ku zdziwieniu oglądających zmagania w Klingenthal Kamil Stoch. Wszystko to pewnie mistrz z Zębu zawdzięcza wygranej na Wielkiej Krokwi, gdyż w pozostałych zawodach dyspozycja trzykrotnego mistrza olimpijskiego wcale nie imponowała. Typowe lato Stocha i wydaje się, że nie ma powodów do niepokoju. Umiejętności są, co potwierdza zwycięstwo w Zakopanem, lecz Kamil ciągle nad czymś pracuje, dąży do perfekcji i pewnie nie wszystko wychodzi. W Zakopanem tej zabawy w szlifowanie niektórych elementów mogło nie być. W Polsce każdy start traktowany jest na poważnie. Cztery starty i w każdym były punkty. Zawody w Klingenthal słabsze, ale tam to warunki odgrywały główną rolę.

Jeden z najbardziej pozytywnych polskich akcentów tegorocznego lata zauważamy w osobie Maćka Kota. Dwukrotny zwycięzca konkursów Pucharu Świata znów zaczął skakać na swoim dawnym poziomie. Wciąż pojawiały się błędy. 15, 20, 7, 31. To statystyki Kota z pierwszych czterech konkursów Letniego Grand Prix 2019. Forma falowała, ale powrót do walki we wrześniowym konkursie w Hinzenbach wypadł bardzo dobrze. 5. miejsce wywalczone w Austrii daje nadzieję, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. W sześciu startach zgromadził 126 punktów, co jest tylko o 13 oczek lepszym rezultatem niż w poprzednim sezonie. Liczby niepokoją, ale cieszy optymizm na twarzy Polaka. Zrobiliśmy duży krok naprzód. Gdyby z takiego poziomu zaczął się sezon zimowy, to byłoby ok – tłumaczy drużynowy mistrz świata z Lahti.

Tuż za Kotem, który w klasyfikacji generalnej zajął 17. miejsce, uplasował się Jakub Wolny. Mistrz świata juniorów potwierdza, że zasługuje na miejsce w Kadrze A. W ostatnim roku pracy Stefana Horngachera stał się numerem cztery polskiej drużyny, zaś lato 2019 ukończył jako piąty. Co to oznacza? Ciężko stwierdzić. Wystartował w pięciu konkursach, a także w jednym z dwóch konkursów drużynowych. Gdyby jego nazwisko widniało na jeszcze jednych zmaganiach indywidualnych, jego łączny dorobek byłby z pewnością wyższy od rezultatu wywalczonego przez Macieja Kota. Cieszą trzy miejsca w czołowej dziesiątce. Zawsze punkty, czyli to czego od niego oczekujemy.

W pierwszej trzydziestce znalazł się jeszcze jeden Polak, którym był Aleksander Zniszczoł. Drugi skoczek zimowego Pucharu Kontynentalnego 2018/2019 nie był tak dobry w letniej edycji CoC, lecz w Grand Prix spisywał się naprawdę przyzwoicie. Świetny początek. Udane treningi i kwalifikacje w Wiśle zaowocowały możliwością startu w zmaganiach zespołowych. To właśnie on, a nie Kot, czy Hula zdołali wyeliminować Jakuba Wolnego ze składu Polski na potyczkę drużynową. We wszystkich konkursach, do których zdołał się zakwalifikować – punktował. Ta sztuka nie udała mu się tylko w Hinzenbach, gdzie został zdyskwalifikowany. Gorsze wyniki w CoC? Nie się co przejmować. Trenerzy Doleżal i Maciusiak zdecydowali, że walkę o punkty do rankingu WRL przejmie nieco lepiej spisujący się Klemens Murańka. Tym samym triumfator Letniego Pucharu Kontynentalnego zajął w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 32. miejsce, lecz nie można tego uznać za porażkę.

W trzeciej, ostatniej odsłonie cyklu przyjrzymy się postawie Polaków, którzy uplasowali się w drugiej części stawki.

 

 

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA