W ostatnich dniach w mediach głośno było o niepewnym występie kapitana reprezentacji Polski w listopadowych spotkaniach eliminacji do Euro 2020. Jak jednak uważa dziennikarz Polsatu Sport – Mateusz Borek, zabieg może zostać przełożony.
Kadra Jerzego Brzęczka 16 listopada zmierzy się na wyjeździe z Izraelem, zaś trzy dni później zakończy udane eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy meczem ze Słowenią na PGE Narodowym. Będzie to też pożegnalne spotkanie dla Łukasza Piszczka. Zabraknąć miało w nim innej gwiazdy polskiego futbolu – Roberta Lewandowskiego, który musi poddać się zabiegowi przepukliny pachwinowej.
Według dziennikarza Polsatu Sport – Mateusza Borka, kapitan kadry przeniesie operację na przerwę zimową w rozgrywkach Bundesligi (od 21 grudnia do 18 stycznia):
– Pewnie Robertowi teraz szkoda by było robić ten zabieg z racji tego, jak mu dobrze idzie. (…) To prawo serii, bramki strzelane co kilka dni, dziesięć goli z rzędu zdobyte w Bundeslidze, 14 w sumie, 5 przewagi nad Timo Wernerem. To się robi taki czas, że nawet jeśli Robert wciąż nie zbliża się do legendarnego Gerda Muellera, to ma prawo marzyć. Mueller strzelił 40 bramek w jednym sezonie. Robert ma 14 i bardzo dużo kolejek do końca
– skomentował dla serwisu polsat sport dziennikarz.
Ponadto późniejszy zabieg jest szansą dla samego zawodnika, który nie tylko może wykorzystać swoją znakomitą passę w klubie, ale także pomóc reprezentacji w walce pierwszy koszyk losowania do mistrzostw Europy, a nawet jak najlepiej zaprezentować się do końca 2019 roku, co może przynieść rezultat w wysokim miejscu jeżeli chodzi o głosowanie do Złotej Piłki:
– Dlatego Robert zaczął kalkulować. Jest prawo serii. (…) Właśnie ta świadomość, że teraz mu idzie, że ma ten gwiezdny czas, powoduje, że Robert jednak nie odpuści