Po ostatnim ligowym meczu z Deportivo Alaves hiszpańskie media obszernie opisywały sytuację, w której Robert Lewandowski rzekomo zignorował Lamine Yamala. Kapitan polskiej kadry odniósł się do tego zdarzenia i otwarcie przyznał, że nie ma potrzeby o tym dyskutować.
Media opisują sytuację z udziałem Lewandowskiego i Yamala
W ostatniej kolejce LaLiga FC Barcelona wygrała 2:1 z Deportivo Alaves. Katalończycy musieli odrabiać straty po tym, jak stracili bramkę już w pierwszej minucie. W drugiej części przebudził się Robert Lewandowski, który strzelił oba gole i zanotował pierwsze trafienia po powrocie po kontuzji.
Po spotkaniu sporo mówiło się o sytuacji z udziałem Polaka i Lamine Yamala. Gdy młody piłkarz Barcy nie wykorzystał jednej z okazji, Lewandowski nie podał mu ręki. Hiszpańskie media mocno rozdmuchały to zdarzenie i twierdziły, że to kolejny z dowodów na niezbyt dobrą atmosferę w szatni.
Lewandowski odniósł się do sytuacji z Yamalem
Po przybyciu na zgrupowanie reprezentacji Polski Lewandowski został zapytany przez jednego z dziennikarzy o tę sytuację. Kapitan polskiej kadry stanowczo skwitował, że nie ma sensu rozmawiać o tym zdarzeniu, ponieważ nie ma w nim żadnego drugiego dna.
– Za bardzo nie ma czego komentować, to był totalny przypadek. Jeśli chodzi o nasze relacje, to wielokrotnie, nawet w tym meczu, rozmawiałem z nim, pomagałem, udzielałem wskazówek. To, że na boisku czasami się coś powie, krzyknie, żeby ktoś lepiej usłyszał, to jest normalna rzecz. Nie ma żadnego podtekstu, drugiego dna – stwierdził.
— Media (@mohamma10859914) November 12, 2023
Lewandowski wierzy w reprezentację. “Szkolenie ciągle idzie do przodu”