Bartosz Salamon wraca do treningów! Obrońca swój ostatni mecz rozegrał 24 marca, gdy reprezentacja Polski mierzyła się ze Szkocją w meczu towarzyskim. Piłkarz Lecha Poznań musiał opuścić boisko tuż przed przerwą i od tamtego momentu wracał do zdrowia. Długo nie było wiadomo, kiedy w ogóle będzie mógł wrócić do treningów z drużyną, ale ten moment właśnie nastąpił.
Lech Poznań i Bartosz Salamon – smutne rozstanie, które udało się przeżyć
Absencja Salomona, który był liderem zespołu w poprzednim sezonie była bardzo niekorzystna dla Lecha Poznań. Były piłkarz wielu włoskich klubów wypadł z gry w kluczowym momencie sezonu. Opuścił osiem ostatnich kolejek PKO BP Ekstraklasy i nie był w stanie pomóc swojej drużynie na ostatniej prostej do zdobycia tytułu Mistrza Polski.
Jego ewentualny powrót do gry bardzo długo pozostawał tajemnicą. Nie tylko dla kibiców, ale także dla niego samego oraz lekarzy, z którymi współpracował. Stoper Lecha dopiero 12 września opublikował na Twitterze swoje oświadczenie, a w nim poinformował o ciągłym bólu i koniecznej rehabilitacji. Wspomniał wtedy, że jego powrót może być możliwy za 6 tygodni. I faktycznie tak się stało.
Lech Poznań dziś rano opublikował film z boiska treningowego, na którym Salamon został przywitany przez cały zespół.
👀 @salamon1591 pic.twitter.com/AoXbkSmEcQ
— Mistrz Polski 🥇 (@LechPoznan) October 25, 2022
31-letni stoper opublikował również wpis na Twitterze, który jest krótkim podsumowaniem ponad siedmiomiesięcznej przerwy od gry w piłkę nożną.
— 7 długich i ciężkich miesięcy. Straciłem wszystko: formę, najważniejsze mecze przy pełnych trybunach, finał Pucharu Polski, Superpuchar Polski, mecze w europejskich Pucharach czy szasnę na kolejne mecze dla Reprezentacji Polski i wyjazd na Mistrzostwa Świata — początek wpisu Bartka Salamona.
— Pierwszy pełny trening z drużyną za mną, to dopiero początek, jestem daleki od normalnej dyspozycji, ale ciężką pracą każdego dnia, powoli odbuduję formę, wrócę na właściwe tory i wszystko to co mnie ominęło w końcu mnie spotka i będę gotowy! Obiecuję to naszym Kibicom, ale przede wszystkim samem sobie bo chcę wierzyć, że najlepsze dopiero przede mną.