Bayern Monachium przegrał z Liverpoolem 1:3 i odpadł z Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski był blisko zdobycia bramki, ale ta sztuka mu się nie udała.
Bayern od początku zagrał bardzo słabo. Po 25. minutach bramkę zdobył Liverpool. Konkretnie zrobił to Sadio Mane, który wykorzystał błąd Manuela Neuera i Rafinhi. Bayern odpowiedział w końcówce pierwszej połowy. Serge Gnabry wbiegł w pole karne i zagrał wzdłuż bramki, a piłkę do siatki skierował Joel Matip. Za jego plecami czaił się Lewandowski, który musiałby tylko dołożyć nogę, aby strzelić gola. Obrońca Liverpoolu chciał ratować sytuację i interweniował tak niefortunnie, że strzelił samobójczą bramkę.
W drugiej połowie Liverpool jednak zdominował rywali. Swoją przewagę „The Reds” udokumentowali zdobyciem dwóch goli. W 70. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, strzałem głową Virgil van Dijk pokonał Manuela Neuera. W końcówce drugie trafienie dołożył Mane i przypieczętował awans Liverpoolu do ćwierćfinału.
Robert Lewandowski, poza akcją bramkową swojego zespołu brał udział jeszcze w kilku sytuacjach. Najlepszą miał w pierwszej połowie, kiedy minął Allisona, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i ta minęła bramkę. Polak był jednak na spalonym. W drugiej połowie Bayern nie stworzył już żadnej klarownej sytuacji.