I Liga: Podział punktów w Bielsku, świetna druga połowa Stomilu

24 mar 2017, 20:01

Stomil Olsztyn zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2-2 w piątkowym meczu rozgrywanym w Bielsku. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy, ale w drugiej odsłonie świetnie zaatakował Stomil.

Mecz ten nie zapowiadał się jako hit rozgrywek Nice I ligi, obie drużyny zajmowały miejsca bliżej strefy spadkowej niż czołówki. Podbeskidzie było na 10. pozycji, Stomil tuż za nimi. Nie zmienia to jednak faktu, że obie ekipy pokazywały już dobry futbol, Stomil rozpoczął rundę od dwóch wyjazdowych remisów i zwycięstwa ze Zniczem Pruszków, a Podbeskidzie wygrało z Chrobrym Głogów.

Kibice którzy zdecydowali się obejrzeć to spotkanie mogli najzwyczajniej w świecie nie zdążyć przybyć na stadion by zobaczyć pierwszą bramkę. Padła ona już w 4. minucie gry, lewym skrzydłem przedarł się Sierpina, który dograł do Haskicia, a ten złamał do środka i oddał fenomenalny strzał po dalszym słupku. Podbeskidzie prowadziło 1-0. Gospodarze do 20. minuty praktycznie nie schodzili z połowy Stomila, drużyna z Olsztyna nie stwarzała żadnych okazji na bramkę kontaktową, z kolei Górale atakowali ale brakowało dobrego wykończenia. W 27.minucie sędzia ukarał żółtą kartką Bartosza Jarocha, który ostro wyciął zawodnika gości. Tempo gry po zdobyciu bramki wyraźnie malało, akcji było coraz mniej a przy piłce zdecydowanie częściej było Podbeskidzie. W 36. minucie gry strzelec bramki – Nermin Haskić został ukarany przez sędziego Opalińskiego żółtą kartką za dyskusje. W końcówce pierwszej połowy coraz częściej atakował Stomil Olsztyn, ale nie dawało to zbyt wiele. Gra toczyła się najczęściej w środku pola, a gdy już Olsztynianie byli w polu karnym gospodarzy to piłkę spokojnie wyłapywał Leszczyński. Siedem minut później kolejna kartka, tym razem ukarany zawodnik Stomila – Łukasz Jegliński. W ostatniej minucie pierwszej połowy świetną okazję na drugą bramkę w tym meczu miał Haskić, Chmiel dośrodkował w pole karne, nie zdołali wybić piłki obrońcy gości, ale głową nad bramką uderzył napastnik Górali.

Stomil zaczął drugą połowę dużo aktywniej, stworzyli kilka groźnych sytuacji, już 5 minut po rozpoczęciu drugiej połowy zza pola karnego minimalnie obok spojenia uderzył zawodnik Stomilu, Marcel Ziemann. 52. minuta i mieliśmy remis w Bielsku. Bramka to istne deja vu dla kibiców oglądających to spotkanie. Czy gdzieś już widzieli taką akcję? A owszem, w pierwszej połowie. Tym razem dokładnie z tego samego miejsca przymierzył Tsubasa Nishi i Leszczyński musiał wyciągać piłkę z siatki. Podbeskidzie 1-1 Stomil. Górale chcieli szybko odpowiedzieć i prawie im się to udało, Janota wywalczył piłkę w prawym sektorze boiska, dośrodkował w pole karne, celnie uderzył Chmiel, ale piłkę z linii bramkowej wybił Skiba. Dobitka z kilku metrów Sierpiny także niecelna. Koledzy szybko podbiegli do Piotra Skiby i pogratulowali mu tej interwencji, dzięki której w Bielsku wciąż mieliśmy remis. Stomil zdecydował się pójść za ciosem i atakował bramkę gospodarzy niczym rozwścieczone zwierze. Już 4 minuty po bramce wyrównującej na prowadzenie wyszła drużyna z Olsztyna. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Biedrzycki mocno uderzył głową na bramkę, bez szans bramkarz gospodarzy. Podbeskidzie 1-2 Stomil. Podbeskidzie znów zaczęło atakować dopiero po straceniu dwóch bramek, teraz to Stomil próbował murować bramkę. Ponowne ataki opłaciły się w 72. minucie spotkania, do bramki trafił Lewicki, który po podaniu Sierpiny oddał strzał w słupek, piłka szczęśliwie wpadła do siatki i znów mieliśmy remis. Tym razem 2-2. Obie drużyny znów zaczęły grać głównie w środku pola, wyglądało to tak jakby remis był dobrym wynikiem dla obu ekip. W ostatniej minucie gry świetną okazję na wygranie meczu miał Haskić, który jednak z niewiadomych przyczyn zamiast uderzać na bramkę próbował jeszcze dogrywać i piłka opuściła pole gry.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 Stomil Olsztyn

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński – Bartosz Jaroch, Jozef Piaček, Mariusz Magiera, Paweł Moskwik – Damian Chmiel (77′ Adam Deja), Szymon Szymański (86′ Łukasz Zakrzewski), Michał Janota, Tomasz Podgórski (60′ Szymon Lewicki), Łukasz Sierpina – Nermin Haskić.

Stomil: Piotr Skiba – Marcel Ziemann, Tomasz Wełnicki, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak – Patryk Kun, Wiktor Biedrzycki, Łukasz Jegliński (82′ Paweł Głowacki), Grzegorz Lech (81′ Tomasz Zahorski), Tsubasa Nishi (74′ Paweł Wojowski) – Rafał Kujawa.

Bramki: Nermin Haskić 4’, Tsubasa Nishi 52’, Wiktor Biedrzycki 57’, Szymon Lewicki 72’.

Kartki: Bartosz Jaroch 27’, Nermin Haskić 36’, Łukasz Jegliński 43’.

Sędzia: Marek Opaliński.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA