Robert Lewandowski się nie zatrzymuję, kapitan reprezentacji Polski czwarty raz z rzędu strzelił przynajmniej czterdzieści goli w sezonie.
Wstanie rano do pracy, umycie zębów, zebranie ochrzanu od ukochanej, która właśnie przechodzi menstruację, PiS u władzy, wschód i zachód słońca, strzelenie przez naszego najlepszego zawodnika czwarty raz z rzędu czterdziestu bramek. To coś normalnego. Polski napastnik się nie zatrzymuję, obce jest mu pojęcie sufitu, bijąc kolejne rekordy. Bayern Monachium w sobotę zdobył Puchar Niemiec, pokonując w finale RB Lipsk 3:0. Głównym aktorem spotkania był Robert, strzelając dwie bramki zapewnił ekipie z Bawarii dziewiętnastą wygraną w tych rozgrywkach. Właśnie w tym starciu Lewy zdobył gola numer 39 i 40. W XXI wieku takim wyczynem mogą pochwalić się jedynie Lewandowski, Messi oraz Ronaldo.
Cztery ostatnie sezony Roberta Lewandowskiego w Bayernie:
2015/16 – 42 bramki i 6 asyst w 51 meczach
2016/17 – 43 bramki i 10 asyst w 47 meczach
2017/18 – 41 bramek i 5 asyst w 48 meczach
2018/19 – 40 bramek i 13 asyst w 47 meczachPowtarzalność. #BundesTAK #Lewandowski
— GabSta (@GabStaFCB) May 28, 2019
Lewandowski po raz czwarty, a trzeci z rzędu został najlepszym strzelcem Pucharu Niemiec. 30-letni napastnik został również drugi raz z rzędu królem strzelców Bundesligi, strzelając 22 gole. Wraz ze swom zespołem zdobył puchar oraz mistrzostwo. Polak jest piąty na liście wszechczasów mając 202 bramki, do trzeciego miejsca traci zaledwie 18 goli.