Legia Warszawa rozegrała mecz z Borussią Dortmund. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:6. Piłkarze Besnika Hasiego przegrali i zaprezentowali się fatalnie.
Skala ocen 1-10
Arkadiusz Malarz – 4. W pierwszej połowie kapitalnie dwukrotnie zatrzymał Aubameyanga w sytuacji sam na sam. Później szczęśliwie bronił po rzucie wolnym. Z pomocą słupka obronił dwa strzały, ale przy dobitce Bartry nic nie mógł zrobić. Miał kilka nieudanych wznowień gry i dostał żółtą kartkę za zagranie ręką poza własnym polem karnym. Sześciokrotnie musiał też wyjmować piłkę z siatki.
Maciej Dąbrowski – 2. Za wolno biegał i za wolno myślał. Nie przewidywał tego, co może się zdarzyć. Miał bardzo niewiele udanych zagrań.
Jakub Czerwiński – 3. Brak zgrania z drugim stoperem i z bramkarzem. Często zbyt pochopnie wybijał piłkę na oślep. Parę razy rozpaczliwie blokował strzały przeciwników.
Tomasz Jodłowiec – 4. Zwłaszcza na początku jako jedyny nie odstawał poziomem od piłkarzy BVB. Wygrywał pojedynki. Walczył w środku za trzech, bo jego koledzy ze środka pola zupełnie tego nie robili. Po przerwie było gorzej.
Thibault Moulin – 2. Futbolówkę starał się odbierać tylko na połowie Borussii. W fazie obrony za często był przed linią piłki.
Vadis Odidja-Ofoe – 2. Brakuje mu dynamiki. Nie walczył, nie pomagał w obronie, źle się ustawiał. Fizycznie nadal nie jest przygotowany do gry.
Steeven Langil – 3. Jego doświadczenie z Ligi Mistrzów było niewidoczne. W 57. minucie oddał celny strzał na bramkę Burkiego. Nie dawał wsparcia w obronie.
Aleksandar Prijović – 4. Był odcięty od podań mimo to starał się walczyć. Wygrał kilka główek. Dał się kilka razy sfaulować.
Waleri Kazaiszwili – 3. W defensywie był statystą. Nie pomagał Guilherme. Z przodu próbował dryblingów i w okolicach pola karnego gości czasami coś udawało mu się wykreować.
Nemanja Nikolić – 3. Wszedł na boisko przy stanie 0:4. Chciał rozruszać kolegów, ale większość z nich miała już dość. Zmarnował okazję na gola.
Michaił Aleksandrow – 3. Bułgar wszedł na boisko w 66. minucie. Dostosował się poziomem do kolegów z zespołu.
Miroslav Radović. Grał zbyt krótko, żeby go ocenić.