Grzegorz Krychowiak dość dobrze wypadł na stadionie Manchesteru City, jednak jego Sevilli nie udało się wyrwać choćby punktu “Obywatelom”. Anglicy wygrali 2:1 dzięki trafieniu Kevina De Bruyne z 91. minuty.
To triumfator poprzedniej edycji Ligi Europy jako pierwszy zdobył bramkę. Po dograniu z prawej strony Vitolo, na listę strzelców wpisał się Jewhen Konoplanka. W 36. minucie gospodarze w szczęśliwych okolicznościach doprowadzili do remisu. Prawą flanką świetną akcję przeprowadził Yaya Touré, który dograł do Raheema Sterlinga. Młody reprezentant Anglii oddał strzał, który trafił jednak w Sergio Rico. Piłka znalazła się pod nogami Wilfrieda Bonego i po jego uderzeniu, trafiła w nogę interweniującego Adila Ramiego, dezorientując Rico i wpadając do siatki.
Touré miał także udział przy decydującym o losach meczu golu. City wyprowadziło zabójczy kontratak i to Iworyjczyk podał do Kevina De Bruyne. Belg chwilę prowadził piłkę przy nodze i zdecydował się na strzał z prawej strony pola karnego. Udało mu się umieścić futbolówkę obok słupka i trzy punkty pozostały w Manchesterze. Krychowiak zanotował pełen występ, a Sevilla nadal ma na koncie tylko 3 punkty po wrześniowej wygranej z Borussią Mönchengladbach.
Liga Mistrzów (grupa D) – 3. kolejka
Manchester City – FC Sevilla 2:1 (1:1)
Rami 36 (s), De Bruyne 90+1 – Konoplanka 30
Sędzia: Bas Nijhuis (Holandia)
Widzów: 45 595
Żółte kartki: Bony – Gameiro, Iborra
