SSC Napoli niestety uległo 1:2 Szachtarowi Donieck w spotkaniu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jedyne trafienie dla trzeciej drużyny poprzedniego sezonu w Serie A zaliczył Arkadiusz Milik. Włoskie media oceniły występ zarówno jego jak i Piotr Zielińskiego.
Pojedynek w Charkowie w pierwszym składzie rozpoczęli zarówno Piotr Zieliński, jak i Arkadiusz Milik. Ten pierwszy przebywał na murawie do 67. minuty kiedy to został zmieniony przez Allana, a z kolei były napastnik Ajaksu Amsterdam zagrał pełne 90 minut.
Włoskie media lepiej oceniły naszego napastnika, który był bardzo aktywne ofensywie, pokazywał się do gry i perfekcyjnie wykonał “jedenastkę”. Jednak miały one na uwadze także dwie stuprocentowe sytuacje zmarnowane przez Arkadiusza Milika.
“W końcówce mógł zostać bohaterem, ale w świetnej sytuacji przeniósł piłkę nad bramką” – pisze “Corriere dello Sport”, które wystawiło mu notę “6.5”. “Szkoda okazji z końcówki, która mogła dać Napoli punkty. Szkoda też, że zwłaszcza w pierwszej połowie był niewidoczny” – skomentowało calciomercato.com. Zdaniem tego serwisu Polak zasłużył na “5.5”.
“Statystyki ma znakomite, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Musi jednak pracować nad skutecznością. Mimo wszystko daje też drużynie mniej niż Mertens” – tak z kolei występ Milika oceniła włoska odsłona telewizji Eurosport. Nasz reprezentant otrzymał od niej notę “6.5”.
Niestety Piotr Zieliński spisał się jeszcze słabiej. “Nie powstrzymał Taisona przed strzeleniem pierwszego gola, często znikał z oczu na długie minuty” -komentuje tuttomercatoweb.com (nota “5”). “Nic nie zawalił, ale też szczególnie nie pomógł” – pisze napolifootball.com (“6”).
“Nie najlepszy w obronie, nieśmiały w ataku” – czytamy w “Corriere dello Sport”, które wystawiło mu średnią notę “5”. “Zieliński był jak duch. Trudno było go dostrzec na murawie, zwłaszcza w pierwszej połowie” – tak skomentowali występ Polaka dziennikarze calciomercato.com, oceniając go na “4.5”.
Kolejny mecz neapolitańczycy zagrają 26 września na Stadio San Paolo, gdzie ich rywalem będzie Feyenoord Rotterdam. Oby tym razem obaj nasi reprezentanci spisali się lepiej.