Jagiellonia Białystok pokonała w Płocku Wisłę 2-1 w ramach 15. kolejki Lotto Ekstraklasy, odwracając losy spotkania i przerywając fatalną serię pojedynków z ,,Nafciarzami”.
Zawodnicy z Białegostoku tym spotkaniem chcieli przerwać serię ośmiu porażek z rzędu z ekipą Wisły Płock. Ostatnie zwycięstwo Jagi nad ,,Nafciarzami” miało miejsce 26 lat temu, w 1991 roku.
Już w 10. minucie osłabiona została Wisła Płock. W skutek kontuzji boisko opuścić musiał stoper gospodarzy Damian Byrtek, którego na placu gry zastąpił Bartłomiej Sielewski. Co los zabrał gospodarzom, to oddał w innej postaci. Trzy minuty później ,,Nafciarze” objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego od Dominika Furmana na bramkę zamienił Igor Łasicki. Marian Kelemen był bezradny przy tym uderzeniu z bliskiej odległości.
W 25. minucie meczu groźny strzał na bramkę gości oddał Giorgi Merebshvili, ale futbolówka po uderzeniu Gruzina nieznacznie poszybowała nad poprzeczką. 120 sekund później Seweryn Kiełpin cudowną interwencją uratował Wisłę przed utratą prowadzenia. Bramkarz gospodarzy fantastycznie interweniował po strzale z kilku metrów Tarasa Romańczuka. W 32. minucie Kiełpin mógł przejść drogę od bohatera do zera. Po dość słabym strzale Arvydasa Novikovasa niepewnie interweniował, ale na jego szczęście futbolówka nie wpadła do siatki, lecz jedynie wyszła na rzut rożny. Litwin później również próbował swoich sił, lecz z kilku metrów fatalnie przestrzelił po dośrodkowaniu z lewej strony od swojego partnera z zespołu.
Po przerwie do ataku ruszyła Jagiellonia i szybko doprowadziła do wyrównania po zmianie stron. W 52. minucie meczu po strzale z rzutu wolnego Piotra Wlazły, ręką odbił piłkę jeden ze stojących w murze zawodników Wisły i sędzia Mariusz Złotek został zmuszony do wskazania na ,,wapno”. ,,Jedenastkę” na bramkę zamienił Arvydas Novikovas.
W 63. minucie meczu ekwilibrystycznym uderzeniem bramkę starał się zdobyć Jose Kante, ale strzał Hiszpana okazał się mocno niecelny. Sporą kontrowersje mieliśmy kilka minut później, kiedy to hiszpański snajper ,,Nafciarzy” przewrócił się w polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr, po czym…cofnął swoją decyzję, co oburzyło trybuny przy Łukasiewicza. Rozgrzane i tak już do czerwoności trybuny na stadionie Płocku zdenerwowały się jeszcze bardziej w 74. minucie, gdy Taras Romańczuk skierował piłkę do siatki, wyprowadzając tym samym Jagiellonię na prowadzenie.
Gdy sześć minut później Bartłomiej Sielawski, kapitan Wisły Płock skierował piłkę do siatki, wydawało się, że gospodarze wracają do walki o zwycięstwo, lecz sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i od rzutu wolnego zaczął Marian Kelemen. Nic więcej ciekawego nie wydarzyło się już w Płocku i Jagiellonia może się cieszyć z przerwania feralnej serii oraz trzech oczek wywiezionych z trudnego terenu.
Wisła Płock – Jagiellonia Białystok 1:2 (1:0)
1:0 Łasicki 14′
1:1 Novikovas 52′-k.
1:2 Romańczuk 74′