Podopieczni Michała Probierza wygrali swoje pierwsze spotkanie w tym sezonie LOTTO Ekstraklasy. Cracovia pokonała u siebie Wisłę Płock 3-1 po dwóch bramkach Mateusza Wdowiaka oraz jednej Sergeia Zenjova. Dla Nafciarzy jedyne trafienie zanotował Karol Angielski.
Gospodarze od pierwszego gwizdka byli częściej przy piłce, choć w początkowych minutach niewiele się działo. Krakowianie szybko jednak wyszli na prowadzenie, już w 8. minucie na tablicy wyników było 1-0 dla Pasów, a gola strzelił Mateusz Wdowiak. Fatalny błąd popełnił w tej akcji bramkarz Wisły – Marcel Zapytowski. Mocny strzał z ostrego kąta Rapy, bramkarz źle interweniował i z bliska do siatki wepchnął ją Wdowiak. Koszmarna interwencja golkipera i Cracovia prowadziła. Bramka otwierająca wynik znacznie uaktywniła gości, którzy próbowali konstruować groźne akcje, zanim jednak jakakolwiek trafiła w światło bramki, Pasy ponownie zaczęły ataki. W 19. minucie było już 2-0 za sprawą trafienia Sergeia Zenjova. Składna, piękna akcja Cracovii. Budziński na lewo do Wdowiaka, ten w pole karne do Zenjova, który kapitalnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie, tym razem golkiper gości był bez szans. W 30. minucie mogło być praktycznie po meczu, z piłką w polu karnym znalazł się Wdowiak, strzał sytuacyjny, ale piłka minęła cel. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bardzo dobrym wynikiem dla Cracovii.
W drugiej połowie tak pięknie dla gospodarzy już nie było. Już w 50. minucie Nafciarze zdołali strzelić bramkę kontaktową, na listę strzelców wpisał się Karol Angielski. Z prawej strony Alan Uryga zgrał piłkę do Angielskiego, ten ograł rywala i płaskim strzałem pokonał Gostomskiego. Efektowna i efektywna akcja rezerwowego płocczan. Cracovia mimo straty bramki nadal grała zbyt pasywnie, to goście dyktowali warunki na murawie i mogło się to źle zakończyć dla będącej wciąż bez zwycięstwa ekipy Michała Probierza. W 82. minucie genialną interwencją popisał się bramkarz Cracovii – Maciej Gostomski. Uderzał Angielski, strzał głową końcami palców odbił właśnie bramkarz Pasów, czym uratował Cracovię przed kolejnym remisem. W 84. minucie ponownie ruszyła drużyna z Krakowa i udało się trafić po raz trzeci, po raz drugi dziś bramkę zdobył Mateusz Wdowiak. Piłkę w polu karnym otrzymał Wdowiak, zwiódł rywala i pokonał Zapytowskiego. Ponownie bramkarz popełnił błąd i przepuścił uderzenie, które powinien obronić. Ostatecznie Nafciarze nie zdołali już zmienić wydarzeń na boisku i musieli uznać wyższość Cracovii, która wygrała u siebie 3-1.