Dziewiąta w tabeli przed rozpoczęciem meczu Jagiellonia Białystok pokonała u siebie najgorszą drużynę ligi – Zagłębie Sosnowiec 2-1 w ramach 29. kolejki Lotto Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy zdobyli z jedenastego metra Jesus Imaz i Patryk Klimala, dla gości jedyne trafienie z rzutu karnego zaliczył Vamara Sanogo.
Już w pierwszej akcji spotkania było gorąco w Białymstoku, rzut wolny z 40 metrów, wrzutka Pawłowskiego i Cichocki przytomnie wyszedł do piłki. Stoper Zagłębia dziubnął futbolówkę i zaskoczył Kelemena. Radość była jednak przedwczesna – sędzia odgwizdał minimalny spalony po analizie VAR. W 17. minucie arbiter ponownie miał ręce pełne roboty, Martin Toth po dośrodkowaniu odepchnął rywala w polu karnym, a to oznaczało jedenastkę dla Jagiellonii. Do futbolówki podszedł Jesus Imaz, który świetnie zmylił Lukasa Hrosso i dał prowadzenie swojej drużynie. Po ostrej fizycznej walce z obu stron, w której mało było finezyjnej gry Jaga ponownie trafiła do bramki gości, miało to miejsce w 34. minucie meczu. Novikovas jednym ruchem wyprowadził rywali w pole, dośrodkował prosto na głowę Patryka Klimali i młody napastnik Jagi otworzył swój bramkowy dorobek w Lotto Ekstraklasie.
Druga połowa była przede wszystkim wielkim pytaniem; ilu zawodników Zagłębia dotrwa do końca, co prawda do szatni wszyscy zeszli w pełnej obstawie, ale kilku zawodników gości ledwo spacerowało w końcowych minutach pierwszej połowy, narzekając również na problemy mięśniowe. W 53. minucie mogło być po meczu, Martin Adamec świetnie złożył się do strzału z dystansu, ale jeszcze lepiej interweniował golkiper sosnowiczan. Po sporej przewadze w grze dla Jagiellonii goście w 77. minucie dostali prezent w postaci rzutu karnego. Wszystko za sprawą nieprzepisowego zablokowania przez Tarasa Romanczuka strzału Żarko Udovicicia. Co ciekawe karny był powtarzany aż trzykrotnie z powodu zbyt wczesnego wbiegania zawodników w pole karne oraz wyjścia Mariana Kelemena przed linię bramkową. Do trzech razy sztuka i Vamara Sanogo wreszcie trafił do siatki, co dało gościom bramkę kontaktową w końcówce. Ostatnie słowo należało do Jagi, która jako ostatnia miała okazję do strzelenia bramki, dośrodkowanie Guilherme w pełnym biegu i Romańczuk przymierzył z powietrza. Piłka przeturlała się jednak metr obok słupka. Finalnie Jagiellonia Białystok pokonała Zagłębie Sosnowiec 2-1.