Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin po bramce Bezjaka i samobójczym trafieniu Balicia. Obaj szkoleniowcy dokonali wielu zmian w składzie względem poprzedniej kolejki.
W jedenastce Zagłębia zabrakło przede wszystkim Filipa Starzyńskiego oraz Lubomira Guldana, natomiast w zespole Jagiellonii, która rywalizowała w czwartek z belgijskim KAA Gent w el. Ligi Europy zabrakło m.in. Arvydasa Novikovasa oraz Przemysława Frankowskiego.
W 17. minucie meczu ręką w polu karnym zagrał Jakub Wójcicki i sędzia Tomasz Kwiatkowski bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Łukasz Janoszka, zastępując etatowego wykonawcę rzutów karnych – Filipa Starzyńskiego. Jego strzał obronił jednak Marian Kelemen, który kapitalnie zachował się również przy dobitce zawodnika Zagłębia. Chwilę później prostą stratę w środku pola gospodarzy mogła wykorzystać Jagiellonia, jednak podopiecznym Ireneusza Mamrota zabrakło skuteczności pod bramką rywala. Podrażnione niewykorzystanym rzutem karnym Zagłębie ponownie ruszyło do ataku. Sam na sam z Kelemenem stanął Żyra, jednak zamiast oddawać strzał starał się “nawinąć” rywala i w ostatniej chwili jego uderzenie zablokował Bodvarsson. Obie ekipy od pierwszych minut nastawione były bardzo ofensywnie, dzięki czemu oglądaliśmy ciekawe spotkanie rozgrywane w szybkim tempie.
W 25. minucie meczu Jagiellonia Białystok przeprowadziła znakomitą kontrę, która przyniosła jej prowadzenie. Taras Romanczuk zagrał do Romana Bezjaka, a Słoweniec technicznym strzałem przelobował Dominika Hładuna. Dla byłego gracza m.in. Darmstadt i Łudogorca było to pierwsze trafienie w tym sezonie. Kilka minut po utracie bramki z dystansu przymierzył Paweł Żyra, ale jego strzał obronił golkiper Jagiellonii. Przy próbie dobitki na pozycji spalonej znajdował się Patryk Tuszyński. Przed przerwą szansę na zdobycie bramki miał jeszcze z rzutu wolnego Bartłomiej Pawłowski, jednak wynik spotkanie się nie zmienił i do przerwy prowadził zespół z Podlasia.
Po zmianie stron obie ekipy nie atakowały już z taką intensywnością jak w pierwszej połowie. Ponownie z rzutu wolnego starał się zagrozić Pawłowski, jednak nie najlepiej wychodziło mu dziś wykonywanie tego stałego fragmentu gry. W 68. minucie z prawej strony dośrodkowywał Alan Czerwiński, a Patryk Tuszyński złożył się do przewrotki, jednak w zdobyciu efektownej bramki przeszkodził mu bezbłędny w bramce Kelemen. Parę minut później mieliśmy już 2:0 dla Jagiellonii. Wprowadzony w miejsce Świderskiego Patryk Klimala uderzył na bramkę Hładuna i po jego interwencji piłka odbiła się od Balicia i na nieszczęście dla gospodarzy wpadła do bramki. Jagiellonia w 81. minucie meczu miała szansę na kolejne trafienie, ale tym razem strzał Bezjaka dobrze obronił golkiper Miedziowych. Słoweniec nie zamierzał poprzestawać na jednym trafieniu i chwilę później ponownie zagroził bramce Zagłębia. Rezultat tego meczu nie zmienił się jednak i po ostatnim gwizdku sędziego, kończącym spotkanie to podopieczni Ireneusza Mamrota mogli świętować zwycięstwo.
Zagłębie Lubin 0:2 Jagiellonia Białystok
25. Bezjak, 72. Balić (sam.)
Zagłębie Lubin: Hładun – Czerwiński, Kopacz, M. Dąbrowski, Balić – Tosik – Janoszka (53. Bohar), Jagiełło, Żyra (61. Sirotow), Pawłowski (73. Mareš) – Tuszyński
Jagiellonia Białystok: Kelemen – Wójcicki, Runje, Mitrović, Böðvarsson (46. Guilherme) – Romanczuk, Kwiecień – Machaj (78. Grzyb), Świderski (71. Klimala), Sheridan – Bezjak
W następnej kolejce Zagłębie zmierzy się na wyjeździe z Cracovią, natomiast Jagiellonia podejmie przed własną publicznością Piast Gliwice.