W dzisiejszym meczu (31 sierpnia) Lechia Gdańsk zmierzyła się z Koroną Kielce. Gospodarze udowodnili, że zasługują na pierwsze miejsce w tabeli, po raz kolejny pokonując swojego przeciwnika.
Od początku spotkania to gospodarze zdominowali grę i kreowali akcje, lecz nie brakowało też kontrataków ze strony drużyny przeciwnej. Gra od pierwszego gwizdka była bardzo zacięta i agresywna ale pierwszą żółtą kartkę arbiter przyznał dopiero w 24. minucie za faul Malarczyka w polu karnym. Jedenastkę pewnie na gola zamienił Flavio Paixao. Druga połowa zaczęła się źle dla zdobywcy jak dotychczas jedynej bramki. Za ostre wejście w nogi przeciwnika został ukarany żółtym kartonikiem. W 69. minucie po dobrym dośrodkowaniu Jakuba Araka, drugi raz na listę strzelców wpisał się Paixao. W doliczonym czasie gry sędzia podyktowal dwa rzuty wolne dla gości, niestety żaden z nich nie został zamieniony na bramkę.
Po 7. kolejce Lechia umocniła się na pierwszej pozycji z 17 punktami. Korona również bez zmian na 7 pozycji z 11 oczkami.