LOTTO Ekstraklasa: Nudy przed przerwą, emocje na koniec. Korona pewnie pokonuje Zagłębie!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:13
24 wrz 2018, 20:03

Korona Kielce pokonała 3:1 Zagłębie Sosnowiec za kończenie 9. kolejki Lotto Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy strzelali Kallaste, Pućko oraz Soriano, trafienie dla gości zaliczył Piotr Polczak. 

W spotkaniu kończącym 9. kolejkę Lotto Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała przed własną publicznością Zagłębie Sosnowiec. Goście znaleźli się w trudnej sytuacji, bowiem zespoły sąsiadujące z nimi w tabeli wygrały swoje ligowe spotkania – Cracovia pokonała Wisłę Płock, a Pogoń Szczecin rozprawiła się z Wisłą Kraków.

Kibice zgromadzeni na Kolporter Arenie w Kielcach na pierwszą groźną akcję w meczu czekali do 7. minuty. Wówczas Szymon Pawłowski obsłużył podaniem Heinlotha, który opanował piłkę w polu karnym, jednak uderzył zaledwie w boczną siatkę. W 21. minucie doskonałą okazję do zdobycia gola mieli gospodarze – Soriano wrzucił piłkę w pole karne, zamieszanie w szeregach rywali wykorzystał Pućko, ale jego strzał po rykoszecie wylądował w rękach Kudły.

Kolejne minuty spotkania kończącego ligową kolejkę, co tu dużo mówić, nie porywały. Piłkarze skupili się na fizycznej walce w środku pola, efektem czego brakowało składnych akcji i zagrożenia pod bramkami. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie – zawodnicy popełniali szkolne błędy, przez co nie można było mówić o płynności akcji. Moment przełomowy w spotkaniu miał miejsce w 55. minucie, kiedy to trener Gino Lettieri wprowadził na boisko Kena Kallaste. Zawodnik zaliczył prawdziwe „wejście smoka” i już dwie minuty po wejściu na murawę otworzył wynik meczu. Estoński obrońca wykorzystał daleki przerzut od Petraka i w sytuacji sam na sam z Kudłą umieścił piłkę w siatce.

Chwilę później Korona zadała gościom kolejny cios. W 60. minucie Pućko wykorzystał fatalny błąd Banasiaka, wpadł w pole karne i niesygnalizowanym strzałem w długi róg pokonał bezradnego Kudłę. Druga stracona bramka podziałała motywująco na Zagłębie, które pierwszy raz w tym spotkaniu przejęło inicjatywę. Podopieczni Dariusza Dudka nie potrafili jednak dłużej utrzymać się przy piłce i skonstruować składnej akcji.

W 76. minucie Pawłowski wbiegł między rywali w polu karnym i został sfaulowany przez Kovacevicia, a sędzia po skorzystaniu z VAR-u wskazał na wapno. Do wykonania jedenastki podszedł Nowak, jednak uderzył fatalnie i Hamrol bez problemu zatrzymał strzał. Szczęście uśmiechnęło się do Zagłębia w 81. minucie – wówczas uderzeniem „szczupakiem” popisał się Piotr Polczak i zdobył kontaktowego gola.

Wydawało się, że strzelona bramka zmotywuje gości do walki o co najmniej jeden ligowy punkt, jednak to Korona złapała wiatr w żagle. W 93. minucie doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia zmarnował rezerwowy dziś Cebula, który wpadł w pole karne, minął golkipera i uderzył w kierunku pustej bramki, jednak w ostatniej chwili futbolówkę wybił Cichocki. Dwie minuty później było już jednak 3:1 – błąd defensorów Zagłębia wykorzystał Soriano, który po przejęciu piłki pociągnął z nią kilka metrów, a następnie nie dał Kudle żadnych szans.

 

Korona Kielce 3:1 (0:0) Zagłębie Sosnowiec

Bramki: Ken Kallaste 57′, Matej Pucko 60′, Elia Soriano 95′ – Piotr Polczak 81′

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA