Drugie piątkowe spotkanie 27. kolejki LOTTO Ekstraklasy pomiędzy Wisłą Kraków, a Lechem Poznań zakończyło się bezbramkowym remisem.
Spotkanie na Stadionie Miejskim w Krakowie nie miało wyraźnego faworyta. Biała Gwiazda pod wodzą Kiko Ramireza z meczu na mecz wyglądała coraz lepiej i wiadome było, że postawi twarde warunki ekipie Lecha Poznań.
Pierwsze minuty pojedynku był bardzo wyrównane. Gra toczyła się akcja za akcję, ale żadna z ekipa nie potrafiła poważnie zagrozić bramce rywali. W 16. minucie Darko Jevtić posłał groźne dośrodkowanie w kierunku bramki rywali. Futbolówkę dość niefortunnie głową trącił Arkadiusz Głowacki, ale na jego szczęście dobrą interwencją popisał się Łukasz Załuska.
Na kolejną dobrą okazję przyszło kibicom poczekać aż do 42. minuty kiedy to Patryk Małecki ładnie ograł w polu karnym jednego z rywali, a następnie wyłożył futbolówkę jak na tacy Radosławowi Boguskiemu. Zawodnik Wisły jednak w doskonałej okazji strzelił bardzo niecelnie.
Pierwsza część drugiej połowy zdecydowanie należała do podopiecznych Nenada Bjelicy. Lechici mimo sporej przewagi nie potrafili jednak poważnie zagrozić bramce Łukasza Załuski.
W 68. minucie strzałem z prostego podbicia szczęścia spróbował Patryk Małecki, ale futbolówka niewiele minęła bramkę Kolejorza.
W 86. minucie piłkę meczową zmarnował wprowadzony w drugiej części gry Nicki Bille Nielsen. Duński napastnik dostał niezłe podanie od Darko Jevticia, ale w dość trudnej sytuacji uderzył nad poprzeczką.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Dla lechitów jest to drugi z rzędu taki wynik w rundzie wiosennej.