Lotto Ekstraklasa: Pewne wygrane Piasta, Cracovii i Wisły Płock w 27. kolejce

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:24
10 mar 2018, 22:37

W 27. kolejce Lotto Ekstraklasy na szczęście na brak goli nie możemy narzekać. Pierwsze dwa sobotnie mecze zakończyły się triumfami gości 3:0, natomiast na zakończenie dnia Wisła Płock okazała się lepsza o dwa trafienia od Korony Kielce.

Dzień zaczęliśmy od starcia w Niecieczy, gdzie Sandecja Nowy Sącz podejmowała Piasta Gliwice. Po wielu zimowych transferach podopieczni Waldemara Fornalika prezentują się co najmniej solidnie, co udowodnili w potyczce z ostatnim w tabeli beniaminkiem. Wynik po kwadransie gry otworzył Mateusz Szczepaniak. Wypożyczonemu z Cracovii atakującemu futbolówkę na głowę wrzucił Gerard Badía. W 32. minucie nie popisał się Michał Gliwa. Bramkarz gospodarzy posłał niecelne podanie, które błyskawicznie przechwycił Tomasz Jodłowiec. Reprezentant Polski bez dłuższego namysłu odegrał do Karola Angielskiego, a ten powiększył prowadzenie przyjezdnych.

„Sączersi” powinni odrabiać straty, a zamiast tego jeszcze się osłabili. W 68. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Bartłomiej Kasprzak. W doliczonym czasie ostatni cios Sandecji zadał wprowadzony zaledwie trzy minuty wcześniej Joel Valencia. Ekwadorczyk popisał się precyzyjnym uderzeniem z dystansu, ustalając końcowy rezultat na 3:0 dla gości.

Sandecja Nowy Sącz – Piast Gliwice 0:3 (0:2)
Szczepaniak 15, Angielski 32, Valencia 90+2

Gościnni byli także gracze Pogoni Szczecin, którzy również dali sobie wbić trzy gole. Wynik bardzo szybko otworzył Krzysztof Piątek, który wykorzystał dogranie Michała Helika po ciekawie rozegranym rzucie rożnym. Korner przyniósł Cracovii gola również w 21. minucie. Wrzucał Javi Hernández, a głową piłkę do siatki skierował Ołeksij Dytiatjew.

Kilka minut po zmianie stron kontaktowym trafieniem mógł popisać się Adam Frączczak, lecz jego strzał głową trafił zaledwie w słupek. Niewykorzystana okazja kapitana gospodarzy, jak i rażąca nieskuteczność Łukasza Zwolińskiego zemściły się chwilę przed końcowym gwizdkiem. Po raz trzeci kluczowy okazał się stały fragment. Dośrodkowania z prawej strony po rożnym nie zdołał zamienić na trafienie Piątek, jednak futbolówka niefortunnie odbiła się od Kamila Drygasa i wpadła do siatki.

Pogoń Szczecin – Cracovia 0:3 (0:2)
Piątek 5, Dytiatjew 21, Drygas 89 (s)

O jedno trafienie mniej oglądali kibice w Płocku. Tam jednak było więcej radości, ponieważ strzelali gospodarze. Chociaż lepiej mogła dla wielu wyglądać gra Korony Kielce, to płocczanie wpisywali się na listę strzelców. W pierwszej połowie dogodną okazję zmarnował Jakub Żubrowski, a po stronie Wisły Giorgi Merebaszwili, którego strzał obronił Zlatam Alomerović. Podopieczni Jerzego Brzęczka dopięli swego kilka chwil po zmianie stron. Z rzutu wolnego dośrodkował Semir Štilić, a golkipera przyjezdnych pokonał Damian Byrtek. I w tym spotkaniu końcówka przyniosła bramkę. Arkadiusz Reca wypatrzył w polu karnym Merebaszwiliego, a reprezentant Gruzji ustalił wynik tego meczu na 2:0.

Wisła Płock – Korona Kielce 2:0 (0:0)
Byrtek 50, Merebaszwili 88

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA