Lotto Ekstraklasa: Piast ratuje się w ostatniej chwili

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:11
28 kwi 2017, 19:47

W meczu inaugurującym 31. kolejkę – pierwszą po podziale punktów- Arka zremisowała 1:1 z Piastem Gliwice.

Po podziale punktów tylko jedno „oczko” dzieliło w tabeli gdańszczan i gliwiczan. Goście z 15. punktami zajmowali miejsce spadkowe, natomiast gospodarze plasowali się na 12. pozycji.

Pierwsze minuty meczu to typowe „piłkarskie szachy”, w których dominowała walka a nie piękno futbolu. Trochę „żywiej” zrobiło się w 8. minucie, kiedy to Hebert zagrał ręką w swoim polu karnym. Czy było to celowe zagranie? Raczej nie, jednak efektem była „11”, którą na gola zamienił Mateusz Szwoch. Po tym golu zdecydowanie inicjatywę przejęli goście (ponad 70 % posiadania piłki), jednak nic z tego nie wynikało, nawet to Arka mogła podwyższyć prowadzenie, ale Zbozień nie wykorzystał sytuacji, kiedy w czasie rozegrania rzutu rożnego był kompletnie niepilnowany i uderzył wprost w ręce Szmatuły. Spotkanie nie należało do usypiających, jednak wszystkie akcje nie miały wykończenia. Było wysokie tempo ale śladowa ilość strzałów. Prostsze metody stosowała Arka, ich futbol był bardziej surowy, jednak skuteczny, choć gole paść nie chciały. Na koniec pierwszej części gola do szatni mogli zdobyć gospodarze, jednak Siemaszko był za wolny do podania Hofbauera. Generalnie pomysł na grę był u jednych i drugich, jednak brakowało skuteczności. Do przerwy 1:0.

Druga połowa to szansa dla nowych graczy Piasta – Jankowskiego i Zivca. Ten pierwszy już po chwili mógł pokonać Steinborsa, ale ten dobrze interweniował. Nie minęła minuta a swoje szanse mieli Zivec, Sekulski oraz Mójta. To była istna nawałnica bramki Arki. W 58. minucie ataki kontynuował Piast, na czele z bardzo aktywnym Zivcem, który po raz kolejny był bliski pokonania Szmatuły. Dziesięć minut później Steinbors  był bliski błędu, nie mogąc opanować piłki, jednak sytuację wyjaśnili defensorzy. W 73. minucie drugą żółtą kartką ukarany został Sedlar i goście musieli kończyć mecz w „10”. Na 10 minut przed końcem ładnie technicznie, lecz niecelnie uderzał Masłowski. W 86. minucie „piłkę meczową” miał Sambea, jednak przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W 89. minucie scenariusz meczu okazał się horrorem dla gospodarzy. Stojan Vranjes uderzył spoza pola karnego, trafił w Jankowskiego a ten z najbliższej odległości wyrównał wynik meczu. Remis nikogo nie usatysfakcjonował. W grupie spadkowej trzeba wygrywać.

Arka:  Steinbors  – Zbozień, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak – Łukasiewicz – Hofbauer, Sambea – Formella(57′ Bożok), Szwoch(78′ Zarandia) – Siemaszko(63′ Trytko)

Piast: Szmatuła – Pietrowski, Sedlar, Hebert, Mójta – Badia, Murawski, Masłowski, Bukata(46′ Zivec) – Sekulski, Papadopulos(46′ Jankowski)

Arka Gdynia – Piast Gliwice 1:1 (1:0)
9′ (k) Szwoch – 89′ Jankowski

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA