Lotto Ekstraklasa: Piast sprawił niespodziankę i wygrał w Białymstoku

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:39
26 sie 2017, 19:54

Piast Gliwice zgarnął trzy punkty po wygranej 1:0 z Jagiellonią Białystok na wyjeździe. Bramkę samobójczą swoją nieszczęśliwą interwencją zdobył zawodnik Jagiellonii – Guilherme Sitya.

Mecz dobrze rozpoczęli gracze Jagiellonii, już w 1. minucie szansę na bramkę miał Cillian Sheridan. Ich agresywna gra pozwalała im przejmować kontrolę nad wydarzeniami na boisku. W 5. minucie kolejną genialną okazję zmarnował Sheridan, tym razem dobrą interwencją popisał się Jakub Szmatuła. W 18. minucie wreszcie obudzili się goście, mocny strzał oddał zawodnik Piasta – Joel Valencia, który z wielkim trudem obronił Marian Kelemen. Osiem minut później po dośrodkowaniu z lewego skrzydła przed szansą na strzelenie pierwszej bramki w tym spotkaniu stanął Piotr Wlazło, trafił on jednak strasznie niecelnie i futbolówka wylądowała obok bramki Piasta. Nie minęła minuta a gimnastykować musiał się Kelemen, który świetnie wyciągnął uderzenie głową Sasy Zivca. W 33. minucie trzecia okazja w tym meczu dla Sheridana i Irlandczyk ponownie nie potrafił umieścić piłki w siatce, Jakub Szmatuła wyciągnął się i obronił strzał po ziemi. Osiem minut przed końcem pierwszej części gry fatalnie spudłował Przemysław Frankowski, zawodnik Jagi z 2-3 metrów trafił w słupek. Pudło kolejki, o ile nie całej rundy jesiennej. Jagiellonia przeważała w pierwszej połowie i powinna prowadzić z Piastem.

 

W drugą połowę przepięknie weszli goście, tuż po wznowieniu gry Piast ruszył do ataku i opłaciło się to. Bramkę samobójczą dla gliwiczan zdobył zawodnik Jagiellonii – Guilherme Sitya. Wszystko zaczęło się od rajdu lewym skrzydłem Dario Rugasevicia, który dograł w pole karne gdzie ustawiony był Guilherme. Ten przestraszony biegnącym Joelem Valencią niefortunnie wpakował futbolówkę do własnej siatki. W 62. minucie bliski podwyższenia prowadzenia dla gości był Michal Papadopulos, jego uderzenie minimalnie minęło słupek bramki strzeżonej przez Kelemena. Jagiellonia długo tworzyła akcje, nic nie wychodziło gospodarzom. W końcu po szybkim przejściu z defensywy do ofensywy okazję na doprowadzenie do remisu miał Karol Świderski, niestety dla Jagiellonii ponownie wybronił to Szmatuła. W 80. minucie z rzutu wolnego przymierzył Rafał Grzyb, ponownie jednak górą golkiper Piasta. Sześć minut przed końcem spotkania ponownie do ataku ruszyli gliwiczanie, Maciej Jankowski miał szansę na 2:0 w Białymstoku ale obronił ten strzał Kelemen. Minutę później po wywalczonym tuż przed polem karnym Piasta rzucie wolnym ładnie przymierzył Piotr Tomasik. Futbolówka minimalnie minęła słupek i trafiła w boczną siatkę. W doliczonym czasie kapitalnie spróbował Karol Świderski i było bardzo blisko doprowadzenia do remisu, piłka trafiła w słupek. Mimo aż czterech minut doliczonych przez sędziego Krzysztofa Jakubika białostoczanie nie zdołali doprowadzić do wyrównania i to Piast mógł cieszyć się z 3 punktów.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA