Górnik Zabrze zremisował 2:2 przed własną publicznością z wrocławskim Śląskiem. Bramki dla gospodarzy zdobywali Angulo oraz Wieteska, na listę strzelców po stronie gości dwukrotnie wpisał się Robak.
Na wypełnionym po brzegi Stadionie im. Ernesta Pola w Zabrzu, miejscowy Górnik podejmował rozpędzoną drużynę Śląska Wrocław. W roli faworyta stawiano beniaminka z Zabrza, który w pierwszych ośmiu ligowych kolejkach zgromadził na swoim koncie 15 punktów.
Już w piątej minucie meczu gospodarze byli blisko objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową uderzał Suarez, ale kapitalnym refleksem popisał się Wrąbel. Chwilę później bramkarz Śląska sprokurował groźną sytuację, nie potrafiąc złapać piłki po wrzutce, jednak rekonwalescent Angulo trafił w poprzeczkę. W 24. minucie Kurzawa przymierzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od słupka i spadła pod nogi Angulo, który z najbliższej odległości otworzył wynik spotkania.
Niespełna dziesięć minut po zdobytej bramce, piłkarze Górnika Zabrze mogli podwyższyć prowadzenie. Na strzał zza szesnastki zdecydował się Kądzior, ale Wrąbel sparował piłkę na rzut rożny. Do końca pierwszej połowy wynik meczu nie uległ zmianie, choć kibice licznie zgromadzeni na stadionie nie mogli narzekać na brak emocji i okazji strzeleckich.
Po zmianie stron zmienił się obraz sobotniego spotkania. W 48. minucie Pawelec popisał się doskonałą centrą z prawej flanki, do piłki doszedł Cotra, ale jego uderzenie o włos minęło bramkę. Chwilę później akcję Śląska przeprowadził wprowadzony w przerwie Kosecki, ponownie bliski szczęścia był Cotra, którego płaski strzał wylądował na słupku. W 52. minucie Górnik mógł odpowiedzieć na śmiałe ataki gości, jednak Wrąbel kapitalnie interweniował po strzale Kądziora.
Podopieczni Jana Urbana atakowali większą ilością zawodników niż w pierwszej odsłonie meczu i przyniosło to wymierne efekty. W 57. minucie Suarez zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, sędzia Kwiatkowski skorzystał z VARu i podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Marcin Robak i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. W kolejnych minutach do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, dążąc do odzyskania prowadzenia, ale długo brakowało im skuteczności. Zmianę wyniku przyniosła 71. minuta, kiedy to aktywny dziś Kądzior posłał mierzone dośrodkowanie na ósmy metr, na piłkę nabiegł Wieteska i głową umieścił ją w siatce.
Piłkarze Górnika nie zamierzali poprzestać na jednobramkowym prowadzeniu i na kwadrans przed końcem meczu powinno być 3:1. Kurzawa przejął piłkę w środku boiska, pognał z nią w kierunku bramki i uderzył z dystansu, jednak piłka po nodze Tarasovsa wylądowała na poprzeczce. Niespodziewanie w 83. minucie Śląsk doprowadził do wyrównania. Cotra dośrodkował z rzutu wolnego, Loska nie utrzymał piłki w rękawicach, futbolówka spadła pod nogi Robaka i ten pewnym strzałem zdobył drugą bramkę w dzisiejszym spotkaniu. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Śląsk wraca do Wrocławia z cennym jednym oczkiem.
Górnik Zabrze 2:2 (1:0) Śląsk Wrocław
Bramki: Angulo 24′, Wieteska 71′ – Robak 58′ (k), 83′
Górnik: Loska – Koj, Suarez, Wieteska, Ambrosiewicz – Żurkowski, Matuszek, Kurzawa, Kądzior – Wolsztyński (68′ Urynowicz), Angulo
Śląsk: Wrąbel – Pawelec, Celeban, Tarasovs, Cotra – Chrapek (86′ Srnić), Riera, Madej (66′ Vacek), Pich – Robak, Piech (46′ Kosecki)