LOTTO Ekstraklasa: Pogoń dalej bez zwycięstwa. Podział punktów w Zabrzu

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:14
31 sie 2018, 20:06

Po niezbyt emocjonującym spotkaniu 7. kolejki LOTTO Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze, a Pogonią Szczecin drużyny podzieliły się punktami. Mecz po bramkach Radosława Majewskiego oraz Igora Angulo zakończył się remisem 1:1. Gospodarze kończyli mecz w 10. 

Pierwsza połowa pojedynku w Zabrzu nie zachwycała. Wyrównana rywalizacja, gra toczona od bramki do bramki, ale niestety nic z tego nie wynikało. Klarownych sytuacji brakowało między innymi przez wiele niedokładności które wdzierały się w grę jednej jak i drugiej ekipy.

Najlepszą okazję pierwszy 45 minut gry zmarnował Igor Angulo który w 23. minucie stanął oko w oko z Łukaszem Załuską. Hiszpan starał się uderzyć płasko w kierunku lewego słupka, ale świetną interwencją popisał się golkiper przyjezdnych. Jego rywal z przeciwnej strony boiska został zatrudniony dopiero w 40. minucie kiedy to Radosław Majewski centrostrzałem z rzutu wolnego starał się zaskoczyć Tomasza Loskę, ale ten zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.

Po przerwie do ataku ruszyli podopieczni Kosty Runjaica i to bardzo szybko przeniosło efekt. W 50. minucie Kamil Drygas dobrze zgrał piłkę do Radosława Majewskiego, a były zawodnik Lecha Poznań mając dużo miejsca poprawił sobie futbolówkę i strzałem zza pola karnego tuż przy słupku dał prowadzenie Portowcom.

W kolejnych minutach przyjezdni kontrolowali przebieg spotkania nie pozwalając na wiele swoim rywalom. Niestety w 69. minucie przytrafił im się fatalny błąd za który słono zapłacili. Przy rzucie rożnym Zvonimir Kozulj ciągnąć za koszulkę Szymona Matuszka sprowadził go do parteru i arbiter spotkania mimo protestów Portowców wskazał na wapno. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się być Igor Angulo, który uderzył na tyle silnie i precyzyjnie, że nawet Łukasz Załuska, który wyczuł jego intencje nie zdołał odbić piłki.

Do końca meczu nie padła już żadna bramka chociaż była ku temu świetna okazja. W 90. minucie Michał Koj sfaulował tuż przed polem karnym jednego z rywali za co arbiter pojedynku Wojciech Myc pokazał mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Szczęścia bezpośrednim strzałem próbował Nunes, ale trafił tylko w mur.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, co oznacza, że Pogoń Szczecin mimo złamania wyjazdowej klątwy i zdobycia pierwszej bramki na obcym obiekcie nie zdołała wygrać pojedynku i obok Cracovii jest jedyną drużyną w stawce bez zwycięstwa. Bez względu na wyniki pozostałych spotkań zarówno Górnik Zabrze jak i Portowcy pozostaną w dolnej połowie tabeli.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA