W pierwszym niedzielnym spotkaniu 24.kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków przegrała na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 2:3 i do grupy mistrzowskiej traci już cztery punkty.
Pogoń już na początku spotkania mogła objąć prowadzenie po tym jak piłka uderzona z rzutu wolnego zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Mateusza Lisa. Goście prowadzenie objęli po kapitalnym uderzeniu Radosława Majewskiego. Wisła odpowiedziała niecelnym uderzeniem Sławomira Peszki po którym piłka minimalnie minęła bramkę Portowców. W 30.minucie faulowany w polu karnym przez Macieja Sadloka był jeden z zawodników Pogoni i Szymon Marciniak przy pomocy VAR-u wskazał na rzut karny, który pewnie wykorzystał Kmail Drygas.
Tuż po zmianie stron na strzał z dystansu zdecydował się Iker Guarrotexena i pokonał Mateusza Lisa, który w tej sytuacji mógł zachować się nieco lepiej. Gdy wydawało się, że Szczecinianie odniosą pewne zwycięstwo w 86.minucie kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Vullnet Basha, który zdobył bramkę kontaktową. Ten sam zawodnik zaledwie 180 sekund później pokonał po raz kolejny uderzeniem z dystansu Łukasza Załuske dając nadzieję na doprowadzenie do remisu. W doliczonym czasie gry Wisła próbował zdobyć bramkę wyrównującą jednak bez zarzutu spisywała się defensywa przyjezdnych, którzy wywieźli ostatecznie z Krakowa komplet punktów.
Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 2:3 (0:2)
Basha 86, 9k89 – Majewski 22, Drygas 33 (k), Guarrotxena 49
