W meczu 33. kolejki LOTTO Ekstraklasy Lech Poznań ograł na własnym stadionie Pogoń Szczecin 2:0. Komplet punktów Kolejorzowi zapewnili Marcin Robak oraz Łukasz Trałka.
Początek spotkania na INEA Stadionie zdecydowanie należał do gospodarzy. Kompletnie oni zdominowali przebieg meczu i nie wypuszczali swoich rywali z połowy boiska, a sami raz po raz zagrażali bramce Jakuba Słowika. Najbliższej zdobycia bramki w 4. minucie był Łukasz Trałka, który wygrał pojedynek główkowy po rzucie rożnym, ale jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce.
W kolejnych minutach podopieczni Nenada Bjelicy nadal mieli przewagę, ale Portowcy także stwarzali sobie akcje. W 20. minucie Marcin Listkowski będąc w polu karnym nie zauważył lepiej ustawionego Dawida Korta i sam zdecydował się na uderzenie na bramkę rywali. Jego strzał został jednak zablokowany przez Marcina Wilusza.
W 30. minucie Matynia posłał bardzo dobre podanie w kierunki Listkowskiego, ale we wszystkim połapał się bramkarz Kolejorza i dalekim wyjściem od bramki oddalił zagrożenie. Sześć minut później było już 1:0 dla Lecha. Mihai Radut dośrodkował piłkę w pole karne z rzutu wolnego, a tam nie najlepiej zachowali się defensorzy oraz bramkarz Pogoni. Wykorzystał to Marcin Robak który przejął piłkę i wpakował ją do siatki.
Jeszcze przed przerwą z dystansu szczęścia po raz kolejny próbował bardzo dziś aktywny Maciej Makuszewski, ale jego uderzenie wybronił Jakub Słowik, a dobitka Łukasza Tralki była bardzo niecelna.
Początek drugiej części meczu nie przyniósł znacznych zmian w obrazie gry. Nadal to lechici mieli przewagę w spotkaniu. W 52. minucie po zespołowej akcji zza pola karnego uderzył Maciej Gajos, ale strzał byłego zawodnika Jagiellonii minął lewy słupek bramki.
Minutę później gospodarze mieli rzut wolny z niespełna 24 metrów od bramki Jakuba Słowika. Na bezpośrednie uderzenie zdecydował się Radosław Majewski. Filigranowy playmaker Lecha nie wiele się pomylił, bowiem piłka odbiła się od wewnętrznej części słupka, po czym defensorzy Portowców oddali zagrożenie.
Kolejne dziesięć minut meczu należało do przyjezdnych. To oni przejęli inicjatywę, jednak nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji do wyrównania. Wykorzystali to gracze Kolejorza, którzy w 64. minucie wyszli z kontrą w kierunku bramki rywali. Maciej Makuszewski świetnie obsłużył podaniem między dwoma obrońcami Tomasza Kędziorę, a ten wyłożył futbolówkę Łukaszowi Trałce. Kapitanowi Lecha nie pozostało nic innego jak dołożyć nogę i podwyższyć prowadzenie.
Bramka na 2:0 nieco zabiła ten mecz. W kolejnych minutach niewiele się już działo. Podopieczni Nenada Bjelicy ze spokojem kontrolowali przebieg spotkania i utrzymali dwubramkowe prowadzenie do końca.
Lech Poznań 2-0 Pogoń Szczecin
Marcin Robak 35, Łukasz Trałka 64
Lech: 30. Matúš Putnocký – 4. Tomasz Kędziora, 35. Jan Bednarek, 26. Maciej Wilusz, 22. Wołodymyr Kostewycz – 17. Maciej Makuszewski (80, 55. Abdul Aziz Tetteh), 6. Łukasz Trałka, 14. Maciej Gajos, 86. Radosław Majewski (86, 25. Paweł Tomczyk), 18. Mihai Răduț – 11. Marcin Robak (75, 24. Dawid Kownacki).
Pogoń: 1. Jakub Słowik – 24. David Niepsuj, 2. Cornel Râpă, 21. Sebastian Rudol, 15. Hubert Matynia (76, 55. Sebastian Kowalczyk) – 7. Ádám Gyurcsó, 6. Rafał Murawski (80, 8. Mate Cincadze), 23. Mateusz Matras, 10. Dawid Kort, 77. Ricardo Nunes – 29. Marcin Listkowski (65, 18. Seiya Kitano).