Lotto Ekstraklasa: Ruch pierwszym spadkowiczem, ręka Siemaszki dała Arce ważny punkt

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:08
27 maj 2017, 20:49

Arka Gdynia zremisowała z Ruchem Chorzów w walce o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie w dość niecodzienny sposób. Bramka Siemaszki zdobyta ręką wyrzuciła Ruch z ekstraklasy. Technologia VAR nadal niepotrzebna? 

Mecz rozpoczął się w stylu w jakim obie ekipy grały do tej pory, mocna kopanina nieprzyjemna dla wymagającego kibica. W 4. minucie kibice gospodarzy przecierali oczy ze zdziwienia kiedy ostatnia drużyna w tabeli wyszła na prowadzenie, autorem bramki był Łukasz Moneta. Wszystko zaczęło się od błędu defensywy Arki, szybko ruszyli zawodnicy Ruchu, Jarosław Niezgoda zagrał do dobrze ustawionego Monety a ten w sytuacji sam na sam z Pavelsem Steinborsem trafił do siatki. Ruch mocno uspokoił grę po zdobyciu arcyważnej bramki, Arka nadal gubiła się przy stwarzaniu okazji. W 8. minucie gdynianie mieli świetną szansę na wyrównanie, z rzutu wolnego przymierzył Mateusz Szwoch, bramkarz gości odbił piłkę ale dobitka była już niecelna. Arka wyglądała coraz lepiej z minuty na minutę, chorzowianie mieli problem szczególnie po lewej stronie. W 12. minucie kuriozalna sytuacja, po dośrodkowaniu Szwocha dobrze uderzył Rafał Siemaszko ale piłka ostatecznie trafiła w słupek bramki Libora Hrdlicki. Piłkę mógł dobić jeszcze z dwóch metrów Dawid Sołdecki, który zamiast to zrobić uniósł ręce w geście radości i nie zdołał strzelić bramki na wyrównanie. Ruch wydawał się powoli parkować autobus we własnym polu karnym, taka gra chorzowian już nie raz pokazywała, że nie jest to dobry pomysł. W 22. minucie z daleka uderzył Łukasz Moneta jednak prosto w ręce bramkarza. W 23. minucie mieliśmy remis w Gdyni, strzelcem najdziwniejszej bramki w sezonie Lotto Ekstraklasy był Rafał Siemaszko. Po dośrodkowaniu w pole karne futbolówkę zgrał Dariusz Formella, nogą nie zdążyłby dopaść do niej Rafał Siemaszko więc uderzył piłkę… ręką. Sędzia Musiał po rozmowie z sędzią liniowym uznał bramkę. Ruch starał się atakować bramkę gdynian ale ich akcje kończyły się na linii pola karnego gospodarzy. W 35. minucie z woleja strzałem postraszył Michał Koj, postraszył jedynie kibiców za bramką. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy z rzutu wolnego minimalnie obok bramki przymierzył Mateusz Szwoch.

 

Druga część gry rozpoczęła się od dobrej akcji Siemaszki, zawodnik Arki od razu po przyjęciu piłki uderzył, jednak ostatecznie obok słupka bramki Hrdlicki. W 53. minucie Arka mogła wyjść na prowadzenie, katastrofalny błąd w obronie popełnili defensorzy Ruchu, Siemaszko dograł do Dariusza Formelli a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości uderzył nad poprzeczką. Chorzowianie dobrze wiedzieli, że muszą to spotkanie wygrać przy wynikach na innych stadionach, nie chcieli jednak zaatakować całym zespołem. W 79. minucie ponownie groźnie Arka, dośrodkował Szwoch, futbolówkę trącił Dawid Sołdecki a Hrdlicka wybił ją na rzut rożny. W 84. minucie zaatakował jeszcze Ruch, Martin Konczkowski wrzucił w pole karne ale Michał Helik głową uderzył obok. Końcówka spotkania to akcja za akcję z obu stron i rozpaczliwe próby Ruchu na wywiezienie 3 punktów z Gdyni. W 89. minucie z dystansu mocno uderzył Miłosz Przybecki, strzał ten obronił Pavels Steinbors. W ostatnich 3 minutach trzykrotnie uderzał Łukasz Moneta, najpierw uderzył niecelnie, potem dwukrotnie górą był bramkarz Arki i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem.

Wynik 1:1 oznacza, że Ruch Chorzów właśnie został pierwszym spadkowiczem sezonu 2016/17 Lotto Ekstraklasy. Arka Gdynia dzięki zwycięstwu Zagłębia Lubin z Górnikiem Łęczna 3:1 ma jeszcze szansę na utrzymanie.

Arka Gdynia – Ruch Chorzów 1:1 (1:1)

Bramki: Moneta 4′, Siemaszko 23′.

Składy:

Arka Gdynia: Pavels Steinbors – Tadeusz Socha, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak – Dawid Sołdecki, Yannick Kakoko, Mateusz Szwoch, Marcus Vinicius da Silva (60′ Luka Zarandia, 66′ Paweł Abbott), Dariusz Formella (77′ Miroslav Bożok) – Rafał Siemaszko.

Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka – Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Helik, Michał Koj (72′ Paweł Oleksy) – Miłosz Przybecki, Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk (85′ Eduards Visnakovs), Bartosz Nowak, Łukasz Moneta – Jarosław Niezgoda (70′ Jakub Arak).

Żółte kartki: Arka Gdynia: Formella, Sołdecki, Kakoko. Ruch Chorzów: Surma.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA