Bruk-Bet Termalica Nieciecza pokonała w meczu ostatniej kolejki Lotto Ekstraklasy Wisłę Kraków 2:1. Słonie straciły bramkę już w 15. minucie ale ostatecznie wygrały spotkanie z Białą Gwiazdą.
Od pierwszego gwizdka wyraźną przewagę mieli gospodarze. Niecieczanie nie opuszczali własnej połowy przez dobre kilka minut. W pierwszych dziesięciu minutach spotkania nie obejrzeliśmy żadnego strzału na bramkę, w 11. minucie zmienił to zawodnik gości – Martin Miković ale spokojnie interweniował Łukasz Załuska. Momentalnie po wznowieniu gry przez bramkarza Wisły ponownie uderzali goście a konkretnie David Guba, tym razem wysoko ponad bramką. W 15. minucie meczu mozolna praca Białej Gwiazdy opłaciła się i krakowianie wyszli na prowadzenie. Bramkę na 1:0 strzelił Rafał Boguski. Wiślacy skontrowali rywala bardzo szybką akcją prawym skrzydłem, następnie Semir Stilić zagrał do Patryka Małeckiego, ten zaś do dobrze ustawionego Boguskiego, który trafił do siatki rywali. W 20. minucie ponownie gorąco było w polu karnym Bruk-Betu, najpierw petardę prosto w poprzeczkę posłał Tomasz Cywka, potem dobijał jeszcze Stilić, ale niecelnie. Widać było, że bramka dała gospodarzom dużo spokoju, Bruk-Bet nie potrafił przejść szczelnej defensywy Wisły. W 28. minucie ładnie przedarł się w pole karne Patrik Misak z Bruk-Betu, jego strzał poleciał jednak tylko w boczną siatkę. Dziesięc minut przed końcem pierwszej połowy niepotrzebnie z bramki wyszedł Łukasz Załuska, mogło się to skończyć bramką na remis, ale David Guba próbując zagrania lobem nie trafił w światło bramki. W końcówce niecieczanie spróbowali mocniejszego pressingu na połowie Wisły, ale nie zagrozili już do końca pierwszej połowy bramce gospodarzy.
Wraz z rozpoczęciem drugiej połowy całkowicie zmienił się stan murawy, nad Krakowem zaczęło mocno lać. Równie inni co pogoda wyszli z szatni zawodnicy Bruk-Betu, którzy solidnie przycisnęli gospodarzy. Już w 47. minucie bramkę na 1:1 strzelił Wojciech Kędziora. Wszystko zaczęło się po kontrataku gości, Stefanik udanie dograł do Mikovicia, następnie podanie poszło do będącego bez krycia Kędziory a ten w sytuacji sam na sam spokojnie pokonał Załuskę. Osiem minut później mogło być nawet 2:1 dla niecieczan lecz tylko w boczną siatkę trafił Kędziora. W 60. minucie bardzo dziwna akcja Wisły gdzie niewiele zabrakło do bramki na prowadzenie. Najpierw z dystansu uderzył Petar Brlek, w bramce kiepsko zachował się Krzysztof Baran który dziwnie interweniował. Piłka odbiła się od niego i musnęła słupek bramki. Sześć minut później genialną okazję miał Patrik Misak z Bruk-Betu Niecieczy, po jego sprytnym uderzeniu futbolówka minimalnie minęła bramkę Wisły. W końcówce Wisła przeważała, gospodarze liczyli na szybkość Patryka Małeckiego w ataku, ale to goście zakończyli spotkanie mocnym uderzeniem, które dało im ostatecznie 3 punkty. W dosłownie ostatnim momencie meczu bramkę na 2:1 strzelił Martin Miković, przy bramce asystował Patrik Misak, który wyłożył piłkę Mikoviciowi a ten celnie huknął z dystansu.
Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (1:0)
Bramki: Boguski 15′, Kędziora 47′, Miković 90+3′.
Składy:
Wisła Kraków: Łukasz Załuska – Matija Spicić, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Tomasz Cywka – Alan Uryga, Petar Brlek (78′ Mateusz Zachara) – Rafał Boguski Semir Stilić (63′ Jakub Bartosz), Patryk Małecki – Zdenek Ondrasek (63′ Paweł Brożek).
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Baran – Guilherme Sitya, Artem Putiwcew, Mateusz Kupczak, Patryk Fryc (74′ Dalibor Pleva) – David Guba (80′ Szczepan Kogut), Vlastimir Jovanović, Samuel Stefanik, Martin Miković – Patrik Misak – Wojciech Kędziora (72′ Jakub Wróbel) .
Żółta kartka: Wisła Kraków: Stilić.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).