Wielkie emocje mieliśmy w derbach Krakowa pomiędzy Wisłą i Cracovią! Ostatecznie górą była “Biała Gwiazda”, która mimo że prowadziła już 3:0, do samego końca musiała drżeć o trzy punkty…
Przed spotkaniem ciężko było wskazać faworyta, szczególnie że po kapitalnej serii w lekkim dołku zdawała się być Cracovia Michała Probierza. Na przeciwnym biegunie znajdowała się Wisła, która w poprzedniej kolejce rozbiła Koronę Kielce aż 6:2 i tak też zaczęła dzisiejsze starcie!
Już po 19 minutach było bowiem 2:0 dla podopiecznych Macieja Stolarczyka. Najpierw w 14. minucie fantastycznym strzałem tuż zza pola karnego popisał się Drzazga, a 5 minut później po przytomnym zachowaniu się Jakuba Błaszczykowskiego wynik podwyższył Kolar.
Druga połowa również fantastycznie zdawała się układać dla gospodarzy dzisiejszych derbów. Kwadrans po wznowieniu gry pięknym półwolejem popisał się Błaszczykowski, który zdobył swoją drugą bramkę po powrocie do LOTTO Ekstraklasy!
Kiedy wydawało się, że wszystko co miało się wydarzyć w tym meczu jest już za nami do głosu doszła Cracovia. Na 5 minut przed końcem cudownym podaniem wykazał się Janusz Gol, a problemów z pokonaniem Lisa nie miał Airam Cabrera dając jeszcze cień nadziei swoim kibicom. Nadziei, które jeszcze bardziej odżyły w doliczonym czasie gry, po tym jak dośrodkowanie z rzutu rożnego Javiego Hernandeza wykorzystał rezerwowy dziś Filip Piszczek ustalając tym samym wynik spotkania.
W tabeli LOTTO Ekstraklasy Wisła dzięki wygranej awansowała na 9. lokatę i nadal liczy się w walce o górną połówkę tabeli. Cracovia z kolei ma już tylko punkt przewagi nad “Białą Gwiazdą” i jest 7.
