Spotkanie 33. kolejki LOTTO Ekstraklasy pomiędzy Wisłą Płock, a Zagłębiem Lubin zakończyło się zwycięstwem gości 2:1. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry Filip Starzyński.
Nieznacznym faworytem pojedynku w Płocku, byli gospodarze którzy na własnym obiekcie spisują się bardzo dobrze, więc wydawało się, że i teraz zdobędą komplet punktów. Miedziowi nie zamierzali jednak zbyt łatwo odpuszczać w efekcie czego pierwsze kilkanaście minut było bardzo wyrównane.
W 29. minucie Nico Varela wpadł z piłką w pole karne i uderzył w Jakuba Maresa. Arbiter zdecydował się podyktować w tej sytuacji jedenastkę. Do futbolówki podszedł sam poszkodowany i z wielkim spokojem dał prowadzenie swojej drużynie. Na odpowiedz Miedziowych nie trzeba było długo czekać. W 37. minucie świetny przerzut piłki na lewą stronę w wykonaniu Macieja Dąbrowskiego, ta w końcu trafia do Jakuba Meresa, a napastnik Zagłębia dostrzega niepilnowanego w polu karnym Patryka Tuszyńskiego. Były zawodnik Jagiellonii Białystok się nie pomylił i strzałem z szóstego metra doprowadził do wyrównania.
Druga część gry to przewaga podopiecznych Jerzego Brzęczka. Płocczanie raz po raz znajdywali się pod polem karnym rywali. W 64. minucie Jose Kante wbiegł w pole karne po lewej stronie boiska i po tym jak minął jednego z rywali zdecydował się na uderzenie. Próbę tą wybronił jednak Dominik Hładun. Minutę później ten sam zawodnik znów stanął przed swoją szansą po dośrodkowaniu w pole karne, ale i tym razem lepszy okazał się bramkarz Zagłębia.
Kolejne minuty to rosnący napór gospodarzy którzy starali się strzelić w końcu zwycięską bramkę. W 79. minucie Nico Varela po niezłej akcji po lewej stronie boiska odegrał do nadbiegającego Konrada Michalaka, ale skrzydłowy Wisły także przegrał pojedynek z Dominikiem Hładunem.
Gospodarze w doliczonym czasie gry przekonali się, że niewykorzystane okazje lubią się mścić. Arkadiusz Reca zagrywa ręką we własnym polu karnym i arbiter wskazuje na “wapno”. Sytuacji takich nie zwykł marnować Filip Starzyński, który z wielkim spokojem wykorzystał jedenastkę.
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia Lubin 2:1. Jednym z bohaterów spotkania jest Dominik Hładun, który fenomenalnie spisywał się w bramce Miedziowych.