Dokonać cudu, wygrać i awansować. Oto cele Zagłębia Lubin przed rewanżem z SønderjyskE. Pierwszy mecz Miedziowi przegrali 1-2. Teraz muszą wygrać. Sprawa jest o tyle trudniejsza, że rewanż w III rundzie kwalifikacji Ligi Europy grają na wyjeździe.
W pierwszym meczu na Stadionie Miejskim w Lubinie padł wynik 1-2 dla SønderjyskE. Zagłębie przegrało pierwszy mecz u siebie od kwietnia. Lubinianie mocno utrudnili sobie drogę do IV fazy eliminacji Ligi Europy. Dla Duńczyków trafiali Kroon i del Hende. Bramkę dla Polaków zdobył Łukasz Janoszka. Warto dodać, że w drugiej połowie meczu karnego nie wykorzystał Starzyński.
Po meczu Piotr Stokowiec przyznał, że czuje niedosyt. Podziękował także kibicom i podkreślił, że nadzieja na awans nie umarła.
– Gratuluję drużynie duńskiej. Pokazała, że jest nieobliczalna. Szkoda, że daliśmy się zaskoczyć stałym fragmentem gry, na który byliśmy uczuleni. W drugiej połowie pokazaliśmy, że możemy wrócić do gry. Widać było, że tworzymy dobre widowisko. Czujemy duży niedosyt, bo rywal jest w naszym zasięgu. Życie pokazało, że wynik może potoczyć się w każdą stronę. Nam nie będzie przeszkadzało, że będziemy grać na wyjeździe. Zagramy tak, jak graliśmy tutaj w drugiej połowie. Kibice, którzy przyszli na stadion z pewnością nie żałują, bo dla takich widowisk przychodzi się dopingować. Nie traćmy nadziei. Ja i drużyna jej nie straciliśmy – podsumował mecz Stokowiec.
Szacunek do wyniku i do Zagłębia pokazywał także trener Duńczyków Jakob Michelsen.
– Ten dwumecz składa się z dwóch połów. Pierwsza połowa za nami. Jak pokazał ten mecz Zagłębie to silny zespół. Jesteśmy świadomi, że Zagłębie będzie musiało zagrać ofensywnie na wyjeździe. My musimy strzelić u siebie bramkę. Zagłębie to dobry zespół, więc wcale nie czeka nas łatwe spotkanie w rewanżu, ale liczymy na zwycięstwo. Mecz rewanżowy jest oczywiście otwarty, ale chcemy przejść dalej, bo to coś wyjątkowego dla całego klubu – zakończył Michelsen.
W weekend Piotr Stokowiec zastosował rotację w składzie. Z Termalicą (2-0) nie zagrali Cotra, Guldan, Todorovski, a Janoszka, Piątek i Starzyński weszli z ławki rezerwowych. Szkoleniowiec przyznał, że rotacja jest konieczna, by uniknąć kontuzji. Niestety do Danii nie poleciał jednak oszczędzany w weekend Arkadiusz Woźniak. Skrzydłowy na ostatnim treningu przed wylotem nabawił się urazu kostki, przez co nie wsiadł z drużyną do samolotu.
Także trener duńskiego zespołu Jakob Michelsen dokonał paru zmian. W weekendowym meczu jego drużyny nie grali dal Hende, Absalonsen, Romero oraz napastnik Bechmann. W trakcie meczu zdjął z boiska Adama Guirę.
Przed Zagłębiem ciężkie zadanie. Jadą na trudny teren, dodatkowo od początku muszą atakować, co drużyna z Danii będzie chciała wykorzystać raz po raz kontraktując polski zespół. Polacy w tej edycji Ligi Europy na wyjeździe przegrali ze Slavią Sofia 0-1 oraz zremisowali z Partizanem 0-0. Marząc o awansie muszą strzelić minimum dwie bramki. Pomóc ma w tym Maciej Dąbrowski, dla którego będzie to ostatni mecz przed transferem do Legii Warszawa. Od początku zdolny do gry ma być także gwiazdor zespołu z Lubina – Filip Starzyński.
Przed meczem spokój w wywiadach zachowuje Dorde Cotra. Obrońca dostrzega powody zeszłotygodniowej porażki.
– Nie chcemy głośno o tym mówić, bo lepiej cicho robić swoje, ale wierzymy w awans. W pierwszej połowie u nas zagraliśmy źle, ale to już się nie powtórzy. Wiemy, jak z nimi zagrać i wiemy, że stać nas na odrobienie strat. Jesteśmy optymistami. Może nie hura optymistami, ale jesteśmy dobrej myśli.
Cotra wspomina także, że przed zespołami 90 minut gry, podczas których wszystko może się wydarzyć.
– Przecież nie musimy tych dwóch goli zdobyć w ciągu 15 minut. Mamy na to 90 minut, a to bardzo dużo.
Na koniec Cotra zauważa to, co raczej jest oczywiste – to piłkarze Zagłębia są lepsi czysto piłkarsko, gdzie przy połączeniu woli walki i fizyczności piłkarzy musi przynieść pozytywne efekty.
– Dlatego musimy zagrać z zaangażowaniem na 120 procent, walczyć o każdą piłkę i nie ustępować im fizycznie. Jeżeli tak będzie, jeżeli walka fizyczna będzie wyrównana, to wtedy będziemy mogli pokazać, że umiejętnościami piłkarskimi jesteśmy lepsi, bo jesteśmy – podsumował obrońca Zagłębia.
Arbitrem rewanżowego meczu III rundy eliminacji Ligi Europy będzie Węgier Tamás Bognár. Na liniach pomogą mu Balázs Buzás i Zsolt Varga. Arbitrem technicznym będzie Péter Solymosi.
Mecz SønderjyskE-Zagłębie Lubin już dziś o 19:00. Transmisję z meczu obejrzeć można w TVP Sport oraz na sport tvp