Magdalena Kozielska jest biegaczką narciarską, urodzoną w Nowym Targu. Jest biegaczką górską Skyrunning, zawodniczką klubu UKS Regle Kościelisko. Na MŚ w Falun Magda zadebiutowała. W dzisiejszym biegu na 10 km stylem dowolnym zajęła 56. miejsce. Udało nam się porozmawiać z Magdą po dzisiejszym biegu. Co Polka sądzi o brązowym medalu Kowalczyk i Jaśkowiec? Jak z Jej perspektywy wyglądał dzisiejszy bieg?
PS: Pojechałaś na Mistrzostwa Świata do Falun jako debiutantka? Jakie są Twoje wrażenia?
Magdalena Kozielska: Wyjazd na mistrzostwa świata to jest na pewno spełnienie marzeń i udowodnienie, że nie można skreślać zawodnika. Wynik na pewno jest do poprawy. Wiadomo, że 56. miejsce nikogo nie może satysfakcjonować. Jednak początki zawsze są trudne.
PS: Czułaś dzisiaj jakiś stres? W końcu to debiut…
– Oczywiście, że był stres, ale raczej pozytywny. Cieszę się, że potrafiłam sobie z nim poradzić. Bo na ostatnim PŚ to on był moim głównym rywalem. Dzisiaj nie było tak źle.
PS: W dzisiejszym biegu zajęłaś 56. miejsce. Ale dzisiejszy start był w ekstremalnych wręcz warunkach. Jak skomentujesz te zawody?
– Zawody były po prostu dla odważnych. Bo rzeczywiście warunki nie były najlepsze. Mocno padający śnieg i jeszcze gęsta mgła – na prawdę ciężko biec w takiej aurze.
PS: Sylwia Jaśkowiec – najlepsza z Polek była 14. Jak ocenisz formę Sylwii?
– Sylwia po prostu pokazała, że może walczyć. I bardzo się z tego cieszę i gratuluję wyniku. Sylwia po prostu jest the best.
PS: Jeszcze króciutko skomentuj brązowy medal wywalczony przez Justynę i Sylwię. To historyczny sukces…
– Dziewczyny pokazały, że nie muszą być naładowane pewnością siebie, jak Norwegia. Polki pokazały, że mają swój styl, klasę i moc.
PS: Justyna Kowalczyk dzisiaj komentowała biegi. Mówiła, że w Tobie, Magda jest wielki potencjał. To chyba dla Ciebie wielki „zastrzyk” i chęć do działania?
– Nie miałam okazji oglądać biegów, ponieważ w tym momencie biegłam (śmiech). Dziękuję za tak wspaniałe słowa. Wiem, że jest to prawda. W tym sezonie było trochę za dużo wesołego miasteczka w moim życiu sportowym. Przyszły rok trzeba poukładać lepiej i unikać ludzi, którzy źle nam życzą.
Rozmawiała Karolina Snowarska