Wiele obiecywano sobie po transferze Piotra Malarczyka do czołowego klubu angielskiej Championship – Ipswich Town. Były obrońca Korony Kielce jedynie na początku swojej przygody na Wyspach był w stanie pokazać swoje umiejętności, a przez ostatnie miesiące siedział głównie na ławce, lub nawet na trybunach.
Ostatni oficjalny mecz Malarczyk rozegrał w 19 stycznia. Nie może zaliczyć go jednak do udanych. W starciu 3. rundy Pucharu Anglii przeciwko Portsmouth, nasz rodak co prawda wybiegł w podstawowym składzie, lecz nie dotrwał do końcowego gwizdka. W 77. minucie otrzymał drugą żółtą kartkę, osłabiając swój zespół, który i tak przegrywał wówczas 1:2. Ipswich nie odrobiło strat i odpadło z rozgrywek, a dla Malarczyka był to ostatni mecz w niemieckiej koszulce klubu z zaplecza Premier League.
Dzisiaj ogłoszono, że były kapitan “Złocisto-Krwistych” obecny sezon dokończy na trzecim poziomie rozgrywkowym w Anglii. Wypożyczono go do Southend United – 9. ekipy League One, która nadal ma szanse na awans – do miejsca barażowego traci tylko trzy “oczka”.
Malarczyk na angielskich boiskach rozegrał jak dotąd zaledwie 6 spotkań – 3 w lidze, 2 w Pucharze Anglii i 1 w Pucharze Ligi Angielskiej. Na niższym poziomie będzie zatem starał się wrócić do rytmu meczowego, by w przyszłym sezonie ponownie powalczyć o miejsce w składzie Ipswich Town.