Sobota z angielską Premier League zaczęła się od prawdziwego hitu. W meczu dwóch najlepszych ekip poprzedniego sezonu zdecydowanie korzystniej wypadli piłkarze Manchesteru City, który pokonali drużynę Liverpoolu 4:1. Na trybunach podczas ekscytującego starcia zasiadł Erling Haaland, który w widowiskowy sposób celebrował z kibicami zwycięstwo swojego zespołu.
Wielka radość w Manchesterze. Liverpool rozgromiony
Manchester City do sobotniego starcia przystąpił bez swojej największej gwiazdy. Erling Haaland z powodu drobnego urazu nie był dziś do dyspozycji trenera „The Citizens”. Nawet bez Norwega Obywatele poradzili sobie jednak doskonale i rozbili The Reds 4:1.
Wynik meczu w 17. minucie otworzył Mohamed Salah. Kilka minut później na tablicy wyników widniał już rezultat 1:1. Na listę strzelców wpisał się Julian Alvarez. Remis ustrzymał się do końca pierwszej połowy. Po zmianie stron gospodarze całkowicie zdominowali jednak gości, a gole zdobywali De Bruyne, Gundogan i Grealish.
Haaland, który oglądał mecz z wysokości trybun, świętował sukces swojego klubu wraz z kibicami. W pewnym momencie całe Etihad „zrobiło Poznań”. Na część wielkopolskiej stolicy nazywana jest cieszynka kibiców, podczas które fani rytmicznie podskakują, ustawiając się tyłem do boiska. Celebrującego w ten sposób Norwega nagrał jeden z uczestników meczu.
📸🚨| Erling Haaland was taking part in the Poznan celebrations 😅
— CentreGoals. (@centregoals) April 1, 2023
Po 28 rozegranych meczach Manchester City ma na ligowym koncie 64 punkty. Do liderującego Arsenalu tracą osiem oczek. Kanonierzy w sobotę również wygrali swój mecz. Trzeba jednak pamiętać, że mają jedno spotkanie rozegrane więcej.