We wtorkowy wieczór do finału Ligi Mistrzów awansował Inter Mediolan. W środę do włoskiej drużyny dołączył Manchester City, który rozegrał perfekcyjne spotkanie rewanżowe z Realem Madryt. Obywatele rozbili Królewskich 4:0, a dwa gole już w pierwszej połowie strzelił Bernarndo Silva.
Sprawa awansu rozstrzygnęła się już w pierwszej połowie
Pierwszy mecz pomiędzy Realem Madryt i Manchesterem City na Santiago Bernabeu zakończył się remisem 1:1. Taki rezultat zwiastował nam świetnie widowisko rewanżowe. W środę na Etihad Stadium emocji rzeczywiście nie zabrakło, choć w pierwszej połowie zapewnili je głównie piłkarze gospodarzy.
To właśnie podopieczni Pepa Guardioli byli drużyną zdecydowanie lepszą, która zupełnie zneutralizowała Królewskich. Prym w szeregach Manchesteru City wiódł Bernardo Silva. Portugalski piłkarz w pierwszej części aż dwukrotnie skierował futbolówkę do siatki rywali.
Najpierw 28-latek zdobył piękną bramkę w 23. minucie gry. Wówczas świetnym podaniem obsłużył go Kevin De Bruyne, a ten już bez większych problemów pokonał golkipera Realu Madryt. Drugi raz ta sztuka Bernardo Silvie udała się kwadrans później. Wówczas głową dobił piłkę, którą wcześniej do siatki próbował wpakować İlkay Gündoğan.
To jest jego wieczór… Bernardo Silva po raz drugi!🔥⚽
📺 Polsat Sport Premium 1 pic.twitter.com/o86i12sXeA
— Polsat Sport (@polsatsport) May 17, 2023
Real próbował, ale to Manchester City strzelał kolejne gole
Po zmianie stron do odrabiania strat rzucili się piłkarze Królewskich. Bliski bramki kontaktowej był w 51. minucie David Alaba. Jego strzał doskonale zablokował jednak Ederson i wybił piłkę na rzut różny. Zaskoczyć bramkarza Manchesteru City próbował również Karim Benzema, ale w tym meczu był tylko cieniem samego siebie.
Niewykorzystana okazja zemściła się później. Na dwanaście minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego gospodarze podwyższyli na 3:0. Tym razem szczęśliwcem został Manuel Akanji, który skierował futbolówkę tuż przy lewym słupku bramki Królewskich.
Jak nie idzie, to nie idzie… Eder Militao trafia do własnej bramki 🙄
Manchester City prowadzi już 3️⃣:0️⃣
📺 Polsat Sport Premium 1 pic.twitter.com/1sQqQGRtuj
— Polsat Sport (@polsatsport) May 17, 2023
Nie był to ostatni gol w tym meczu. W doliczonym czasie gry gola zdobył jeszcze Argentyńczyk Julian Alvarez. Tym samym to Manchester City może już przygotowywać się do finału Ligi Mistrzów, w którym to podopieczni Pepa Guardioli zmierzą się z Interem Mediolan.
Włosi wrócili na futbolowe salony. Inter Mediolan w finale Ligi Mistrzów