19-latek, który obecnie znajduje się na wypożyczeniu w Wiśle Kraków prawdopodobnie po sezonie wróci do swojego klubu – FC Nuernberg. Kiedy za sterami ”Białej Gwiazdy” siedział Franciszek Smuda, to Stępiński nie miałwielu okazji wystąpienia na boisku, a jak już taka okazja się trafiła to nie na nominalnej pozycji jaką jest środkowy napastnik, ale skrzydłowy pomocnik. Jak przyznaje sam zawodnik:
– Atak to moja jedyna pozycja na boisku, na boku pomocy nie czuje się tak pewnie. Jednak skoro trener mnie tam wystawiał, to nie miałem do niego o to żadnych pretensji –
Kiedy do Wisły przyszedł Kazimierz Moskal nie wiele się zmieniło. Kiedy w meczu ze Śląskiem nie zagrał Paweł Brożek było niemal pewne, że to on wyjdzie w pierwszym składzie, ale ostatecznie trener postawił na Rafała Boguskiego.
– Oczywiście liczyłem, że zagram, bo wydawało mi się, że jestem drugim nominalnym napastnikiem. Trener uznał, że moja forma nie jest odpowiednia. Mogę się z tym nie zgodzić, lecz to on podejmuje decyzje – powiedział.
DO końca sezonu zostało jeszcze 6. kolejek więc młody zawodnik ma już niewiele czasu, aby przekonać do swojej osoby sztab trenerski Wisły.