Reprezentacja Belgii ponownie nie pokazała się z najlepszej strony. Choć w pierwszym meczu mimo to odniosła zwycięstwo, tym razem nie postawiła się znakomicie spisującym się zawodnikom z Maroka. Zespół z Afryki zasłużenie wygrał 2:0.
W pierwszym grupowym spotkaniu Belgia nie zachwyciła swoją grą. Co prawda wygrała 1:0 z Kanadą, ale to rywale byli zdecydowanie lepszą stroną i zasłużyli co najmniej na remis. Marokańczycy z kolei mają za sobą bezbramkowy remis z Chorwacją po spotkaniu, które stało na dość wyrównanym poziomie.
Maroko o krok od prowadzenia do przerwy
Pierwsze fragmenty niedzielnego starcia należały do Belgów. Dobrą okazję już w piątej minucie miał Michy Batshuayi, ale dobrze w bramce Marokańczyków spisał się Munir. Rywale po raz pierwszy groźnie zaatakowali w 21. minucie – wówczas minimalnie pomylił się Hakim Ziyech. Generalnie drużyna z Afryki wykazywała się większymi konkretami w ofensywie, ale za każdym razem brakowało jej skuteczności.
Po stronie Belgów największą aktywnością w ataku odznaczał się Kevin De Bruyne. Gwiazdor Manchesteru City w 39. minucie miał dogodną szansę po strzale z rzutu wolnego, ale i tym razem brakowało celności – piłka przeleciała nad poprzeczką.
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, w doliczonym czasie gry Marokańczycy trafili do siatki. Hakim Ziyech mocno wstrzelił piłkę w pole karne z rzutu wolnego, po czym wpadła do siatki. Arbiter jednak nie uznał tego trafienia – po analizie VAR stwierdził, że rywal, który znajdował się na pozycji spalonej absorbował uwagę Thibauta Courtoisa.
Maroko z zasłużonym golem
Druga połowa nie obfitowała w zbyt dużą liczbę okazji podbramkowych, ale gra stała na wysokim poziomie intensywności. Jako pierwsi po przerwie zagrozili Belgowie – Eden Hazard popisał się ładną, indywidualną akcją, ale świetnie w bramce interweniował Munir. Pięć minut później w podobny sposób wynik próbował otworzyć Sofiane Boufal – tym razem i jemu zabrakło nieco dokładności.
Z biegiem czasu Marokańczycy zaczęli naciskać coraz bardziej i w 73. minucie otrzymali nagrodę za dobrą grę. Wprowadzony na boisko pięć minut wcześniej Abdelhamid Sabiri wykonał rzut rożny blisko chorągiewki w narożniku boiska. Mocno wstrzelił piłkę w pole karne i zrobił to na tyle dokładnie, że zaskoczył Thibauta Courtoisa i dał swojej drużynie prowadzenie.
𝐒𝐄𝐍𝐒𝐀𝐂𝐉𝐀❗ 𝐌𝐚𝐫𝐨𝐤𝐨 𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳𝐢 𝐳 𝐁𝐞𝐥𝐠𝐢𝐚̨ 😮
TRANSMISJA ▶ https://t.co/lmjpUNY3So
__________#BELMAR 🇧🇪🇲🇦 • #mundialove pic.twitter.com/6yfjHDblaY— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 27, 2022
Belgowie od razu ruszyli do odrabiania strat. Miał w tym pomóc między innymi Romelu Lukaku, który wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Drużyna Roberto Martineza robiła co mogła, aby doprowadzić do wyrównania, ale ich ataki były skutecznie stopowane przez naładowanych pozytywnymi emocjami Marokańczyków.
Zamiast gola wyrównującego, Maroko w końcówce strzeliło zasłużonego drugiego gola. Hakim Ziyech dynamicznie wszedł w pole karne i dograł do Zakarii Aboukhlala, który silnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik na 2:0.
Drużyna | Mecze | Punkty | Z | R | P | Bilans |
---|---|---|---|---|---|---|
1. Maroko | 3 | 7 | 2 | 1 | 0 | +3 |
2. Chorwacja | 3 | 5 | 1 | 2 | 0 | +3 |
3. Belgia | 3 | 4 | 1 | 1 | 1 | -1 |
4. Kanada | 3 | 0 | 0 | 0 | 3 | -5 |
Kostaryka pokonała Japonię! Piękne trafienie Fullera [WIDEO]