W piątek o godzinie 18:45 na stadionie w Rijadzie miał się rozpocząć mecz o Superpuchar Turcji z udziałem dwóch najlepszych klubów z tego kraju. Ostatecznie przedstawiciele Galatasaray oraz Fenerbahce wspólnie podjęli decyzję o przełożeniu spotkania ze względu na ograniczenia polityczne ze strony Saudyjczyków. Gospodarze nie zezwolili na turecki hymn oraz ekspozycję wizerunku Mustafy Kemala Ataturka.
Galatasaray i Fenerbahce odmówiły gry w Arabii Saudyjskiej
Zamieszanie rozpoczęło się już około 2 godziny przed pierwszym gwizdkiem. Tureckie media zaczęły wówczas informować o problemach organizacyjnych, które wynikają z oporu władz Arabii Saudyjskiej przed odegraniem tureckiego hymnu. Saudyjczycy oraz przedstawiciele obu klubów i tureckiej federacji piłkarskiej podjęli negocjacje, aby rozegrać spotkanie.
Jednak finalnie władze nie zgodziły się na hymn oraz na koszulki i transparenty z wizerunkiem Mustafy Kemala Ataturka, który był pierwszym prezydentem Republiki Tureckiej i do dziś jest symbolem Turków.
Kibice Galatasaray, Fenerbahce oraz innych klubów z Turcji nie kryją zadowolenia z decyzji klubów, które odmówiły gry na warunkach postawionych przez gospodarzy. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że mecz zbiegł się z setną rocznicą powstania świeckiej Republiki Tureckiej.
Jednym z zawodników Fenerbahce jest Sebastian Szymański, który był szykowany do gry w pierwszym składzie. Aktualnie nie wiadomo, gdzie i kiedy odbędzie się mecz o Superpuchar. Co ciekawe, nie jest to pierwszy raz, gdy turecka federacja zgodziła się na rozgrywanie tego meczu za granicą. W przeszłości odbywał się on w Katarze czy Niemczech.