Wisła Kraków rozgromiła na Suzuki Arena w Kielcach Koronę 6:2. Hattrickiem popisał się Krzysztof Drzazga.
Spotkanie nie zaczęło się dla Białej Gwiazdy szczęśliwie. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze z Kielc. Bardzo dobrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Arweładze i zaskoczył w bramce Mateusza Lisa. Wisła szybko wyrównała, bo już w 24. minucie. Basha podał do Burligi, który maczał palce w straconej pierwszej bramce przez Wisłę, a ten obsłużył podaniem Drzazgę. Korona nic nie robiła sobie z wyrównania i ponownie na prowadzenie wyszła już 4 minuty później. Ponownie do siatki piłkę skierował Arweładze. Wisła po raz drugi wyrównał za sprawą swojego kapitana Kuby Błaszczykowskiego. Po raz drugi świetną piłkę zagrał Basha, a Błaszczykowski pokonał strzałem w krótki róg bramki golkipera Michała Miskiewicza.
Po bardzo dobrej pierwszej połowie wydawało się, że obie drużyny zaserwują równie świetne widowisko w drugiej części spotkania. Udało się tylko w 50%, bo to Wisła zagrała świetne trzy kwadransy gry. Po raz pierwszy Biała Gwiazd wyszła na prowadzenie w 52. minucie za sprawa Drzazgi. Dwie minuty później było już 4-2 dla krakowskiego klubu. Wtedy można było się wydawać, że jest już po meczu. Potwierdziła to bramka Burligi i kolejna Drzazgi, który skompletował hattricka. Korona w drugiej połowie nie istniała i wyglądała, jakby została w szatni.
Korona Kielce — Wisła Kraków 2:6
Arweładze 14, 28 – Drzazga 24, 52, 80, Błaszczykowski 37, Savicevic 54, Burliga 64