Utalentowany środkowy obrońca – Mateusz Miazga, który jest Amerykaninem, ale posiada polskie korzenie, może w najbliższych dniach zostać piłkarzem angielskiej Chelsea FC! 20-letni piłkarz mógł grać dla Polski, ale zrezygnował z takiej opcji.
Matt Miazga (New York Red Bulls), bo tak naprawdę nazywa się piłkarz, jest jednym z najlepiej zapowiadających się stoperów młodego pokolenia, którzy grają w amerykańskiej Major League Soccer (MLS). 20-letni środkowy obrońca jest łakomym kąskiem na rynku transferowym i to nie tylko za oceanem. Już w poprzednim okienku interesowało się nim kilka europejskich klubów, ale temat szybko się urwał.
Amerykański serwis ESPN poinformował, że piłkarzem interesuje się angielska Chelsea FC, która w tym sezonie ma ogromne problemy. Ponoć drużynę zaczyna budować się od obrony, a właśnie w tej linii “The Blues” mają największy chaos. Można sobie pluć w brodę, że nie udało się Polakom przekonać go do gry w koszulce z orłem na piersi. Prawdopodobnie Polska straciła wielką gwiazdę, która w najbliższych latach może zrobić wielką karierę.