Michał Pazdan jest w pełni gotowy do gry we wtorkowy wieczór. Jest to świetna informacja dla Warszawskiej Legii, której obrona bez Michała wygląda jak szwajcarski ser.
Dotychczasowe mecze swojego zespołu w Lidze Mistrzów oglądał z trybun. Podczas wywiadów udzielanych w przerwie spotkań z Borussią i Sportingiem widać było jak bardzo żałuje, że nie może walczyć na boisku. Było to spowodowane kontuzjami przez które jeden z najlepszych polskich obrońców stracił również możliwość występów w Reprezentacji podczas meczów z Kazachstanem, Danią i Armenią.
Nareszcie wrócił do pełni zdrowia i jak sam mówi czuje się dobrze. Tak więc czy mógł wrócić w lepszym momencie niż przed meczem z Realem Madryt? Wydaje się, że Michał przy obecnej postawie obrońców Legii jeszcze nigdy nie był tej drużynie, aż tak bardzo potrzebny.
Reprezentacyjny obrońca będzie miał okazję kolejny raz stanąć naprzeciw Cristiano Ronaldo. W poprzednim starciu obu panów Michał Pazdan zagrał bardzo dobre spotkanie i powstrzymał Ronaldo podczas Euro 2016. Czy tym razem będzie podobnie? Przekonamy się już w najbliższy wtorek. Początek spotkania Real- Legia o godzinie 20:45.