Jagiellonia Białystok po bardzo emocjonującym widowisku pokonała na wyjeździe KGHM Zagłębie Lubin 4:3. Michał Probierz, szkoleniowiec zespołu lidera LOTTO Ekstraklasy, jest dumny z postawy swoich podopiecznych.
– Zaczęliśmy bardzo dobrze mecz, mieliśmy kontrolę nad tym spotkaniem, ale straciliśmy przypadkową bramkę. Nie mogę mieć pretensji do obrońców. Później wróciliśmy do grania, szybko zdobyliśmy gola, choć po przerwie widać było, że zabrakło doświadczenia piłkarzom. Nie było takiej swobody. Właśnie w tym momencie brakowało nam Konstantina Vassiljeva. Nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, zaczęliśmy ją tylko wybijać, a to nie tak miało wyglądać. Po stracie trzeciego gola widać było, że zespół nie miał już nic do stracenia. Chwała mojej drużynie, bo potrafiła odwrócić losy meczu. Pokazaliśmy charakter, ale do samego końca wierzyłem w zwycięstwo – mówił trener.
Bohaterem spotkania został Arvydas Novikovas. Litwin na boisku pojawił się na trochę ponad dziesięć minut przed zakończeniem spotkania i po zamieszaniu w polu karnym dokładnym strzałem zapewnił zespołowi trzy punkty. – Tuż przed, jak oddelegowałem go do gry, powiedziałem mu, że wierze w jego umiejętności. Wykorzystał swoje atuty i cieszymy się z tego wszyscy. Już wcześniej miał dwie dobre akcje, których nie wykorzystaliśmy, ale pokazaliśmy charakter – do 95. minuty, aż sędzia zagwizdał, walczyliśmy o to, żeby wygrać i to nam się udało – zakończył Probierz.
Źródło: Jagiellonia.pl