Pozycja Michała Skórasia w Club Brugge w ostatnich tygodniach systematycznie się pogarsza. Reprezentant Polski nie znalazł się w kadrze meczowej na trzy ostatnie spotkania, ale powodem nie była kontuzja. Niewykluczone, że jedynym ratunkiem dla 23-latka byłoby wypożyczenie.
Skóraś nie podbił Belgii
Po znakomitym poprzednim sezonie w Lechu Poznań, który poskutkował powołaniem do reprezentacji Polski i debiutem, Michał Skóraś zdecydował się na transfer. Od 1 lipca 23-latek jest piłkarzem belgijskiego Club Brugge, które zapłaciło za niego sześć milionów euro.
Początkowo sporo wskazywało na to, że Skóraś musi przywyknąć do nowego środowiska i wymagań treningowych. Co prawda otrzymywał szanse do gry, ale rzadko pojawiał się w wyjściowym składzie – najczęściej wchodził na boisko z ławki. W ostatnim czasie nawet z tym są problemy.
Zimowe okienko szansą dla Skórasia?
W trzech ostatnich ligowych spotkaniach Club Brugge reprezentant Polski nie był nawet powołany do kadry meczowej. Co istotne, nie było to spowodowane kontuzją lub niedyspozycją, a po prostu decyzją trenera, który niespecjalnie ufa 23-latkowi. Pozycja Skórasia w zespole jest zatem bardzo słaba.
Jak dotąd Skóraś rozegrał w tym sezonie 13 meczów, ale przebywał na murawie zaledwie przez 446 minut. Niewykluczone, że zimą pojawi się temat zmiany otoczenia w formie wypożyczenia. Trudno osądzić, czy byłaby szansa na czasowy powrót do Lecha Poznań. W obecnej formie nie byłoby także pewne, że 23-latek miałby pewne miejsce w składzie „Kolejorza”.
Michał Skóraś trzeci raz z rzędu poza kadrą Club Brugge.
Przerażające, że gwiazda Ekstraklasy, reprezentant Polski, piłkarz wypuszczony z najlepszej akademii w kraju przepadł w Belgii. Oby nie na dobre.
— Kacper Tomczyk (@kac_tomczyk) November 3, 2023