Michał Skóraś rozegrał pierwsze spotkanie dla Club Brugge od momentu transferu z Lecha Poznań. Reprezentant Polski zaliczył 17 minut w eliminacyjnym meczu do Ligi Konferencji Europy przeciwko Aarhus GF. Obserwatorzy zauważyli w jego grze kilka mankamentów.
Skóraś zadebiutował w Club Brugge
Po letnim transferze z Lecha Poznań za kwotę sześciu milionów euro, Michał Skóraś dopiero w czwartkowy wieczór miał szansę na zanotowanie debiutu w Club Brugge. Belgijski zespół rozgrywał pierwszy mecz drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy przeciwko duńskiemu Aarhus GF.
Reprezentant Polski rozpoczął to spotkanie na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się dopiero w 73. minucie, zastępując Antonio Nusę, czyli jego najpoważniejszego rywala do miejsca w pierwszym składzie. Trzy minuty później Club Brugge strzeliło trzecią bramkę i wygrało 3:0.
Niezły występ Skórasia
Choć Skóraś przebywał na boisku zaledwie kilkanaście minut, to serwis SofaScore wystawił mu notę 7,0, nieznacznie niższą od Nusy (7,1). Polak nie miał okazji do wpisania się na listę strzelców, ale był aktywny w poczynaniach ofensywnych swojej drużyny.
Michał Skóraś wszedł dziś z ławki, ale widać duże braki w zrozumieniu w Brugge i co ważne jego konkurent Nusa wypadł w pierwszym składzie lepiej. Ale oczywiście to dopiero początek, a kolejna szansa żeby zagrał już w niedzielę, a mecz w @ELEVENSPORTSPL.
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) July 27, 2023
– Widać duże braki w zrozumieniu w Brugge i co ważne jego konkurent Nusa wypadł w pierwszym składzie lepiej. Ale oczywiście to dopiero początek – ocenił na Twitterze występ Skórasia Sebastian Chabiniak, komentator Eleven Sports.
Kolejną szansę na występ Michał Skóraś będzie miał już w nadchodzący weekend, kiedy to wystartują rozgrywki belgijskiej Jupiler Pro League. W pierwszej kolejce Club Brugge zagra u siebie z KV Mechelen.