Miedziowi przerywają złą serię i w końcu wygrywają!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:14
22 lis 2015, 17:19

Zagłębie Lubin wygrało na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:1 w meczu 16. kolejki Ekstraklasy. To pierwsze zwycięstwo podopiecznych Piotra Stokowca od siedmiu spotkań w lidze. Dla Górali zaś to pierwsza porażka również od siedmiu meczów.

Pierwsze kilkanaście minut tego spotkania piłkarze obu drużyn rozgrywali bardzo spokojnie. Mało się działo, najwięcej walki było nie pod bramkami, lecz w środkowej strefie boiska. W 19. minucie piłkarze Roberta Podolińskiego wyprowadzili bardzo dobrą kontrę. Róbert Demjan ośmieszył obrońców lubinian, lecz strzał Słowaka wylądował jedynie na bocznej siatce bramki Martina Polačka.

Chwilę później Górale byli jeszcze bliżej zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ľubomír Guldan tak wybił futbolówkę, że ta trafiła do Adam Mójty. Ten zza pola karnego trafił w słupek bramki słowackiego goalkeepera zespołu z Dolnego Śląska. Przez kolejne minuty ciągle lepiej radziło sobie Podbeskidzie, Zagłębie grało lekko cofnięte. Brakowało jednak w poczynaniach bielszczan dokładności, co przekładało się na brak szybkich akcji.

Jednak w końcu w 41. minucie Podbeskidzie zebrało owoce swojej gry. Jakub Kowalski przedryblował całą defensywę rywali i oddał strzał z linii pola karnego. Piłkę przejął Demjan, który z bliska bez problemu skierował piłkę do siatki Emilijusa Zubasa. Radość gospodarzy trwała jednak ledwie 4 minuty. W doliczonym czasie gry pierwszej części Đorđe Čotra dośrodkował z rzutu wolnego, zaś Guldan po raz kolejny w tym meczu źle wybił piłkę, która trafiła do Jarosława Jacha. 21-letni obrońca gości z bliska wyrównał wynik spotkania. Koniec pierwszej połowy.

Drugą część zdecydowanie lepiej rozpoczęli podopieczni trenera Stokowca. Już cztery minuty po wznowieniu gry gości wyszli na prowadzenie. Krzysztof Janus doskonale dośrodkował na głowę Łukasza Janoszka, a ten dobrym strzałem pokonał Zubasa. Minutę później mogło być już 1:3. Janus w trudnej sytuacji uderzył tuż obok słupka. W 59. minucie ładną akcję wyprowadziło Podbeskidzie, Adam Deja strzałem z woleja trafił wprost w rękawice 25-letniego bramkarza Zagłębia.

W kolejnych minutach Miedziowi trochę się cofnęli. Gra w obronie przynosiła efekty, Podbeskidziu ciężko było stworzyć dogodną sytuację. Jednak w 73. minucie gospodarze byli bardzo blisko wyrównania. Mójta dośrodkował do Demjana, a ten strzałem głową trafił najpierw w bramkarza, następnie piłka odbiła się od słupka, a koniec końców…do siatki nie wpadła.

Dwie minuty później dobry strzał z dystansu oddał Mateusz Możdżeń, lecz po rykoszecie piłka ostatecznie nie leciała w światło bramki. Zagłębie do końca spotkania broniło się całą drużyną, co ostatecznie przyniosło skutek w postaci nie stracenia bramki, co zaowocowało piątym zwycięstwem w tym sezonie w Ekstraklasie.

Dzięki zwycięstwu Zagłębie awansowało na ostatnią pozycję gwarantującą grę w grupie mistrzowskiej. Po szesnastu spotkaniach lubinianie mają 21 oczek. Podbeskidzie plasuje się trzy pozycję niżej i ma na koncie dwa punkty mniej. W następnej kolejce piłkarze trenera Stokowca pojadą do Kielc na mecz z Koroną(27.11), zaś Podbeskidzie u siebie podejmie Legię Warszawa(29.11).

Podbeskidzie Bielsko-Biała-Zagłębie Lubin 1:2
Demjan 41′-Jach 45+1′, Janoszka 49′

Podbeskidzie:Emilijus Zubas-Adam Pazio, Krystian Nowak, Kristián Kolčák (71′ Frank Adu Kwame), Adam Mójta-Jakub Kowalski (84′ Kamil Jonkisz), Adam Deja, Kōhei Katō, Mateusz Możdżeń, Mateusz Szczepaniak-Róbert Demjan

Zagłębie:Martin Polaček-Damian Zbozień, Ľubomír Guldan, Jarosław Jach, Đorđe Čotra-Łukasz Janoszka (86′ Ján Vlasko), 28′ Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Krzysztof Janus (77′ Aleksandar Todorovski)-Michal Papadopulos (66′ Adrian Rakowski), Krzysztof Piątek

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA