To był dziwny mecz. Dwie zupełnie inne połowy- pierwsza nudna, senna wręcz. Typowa dla Milanu z obecnego sezonu. W drugiej jednak piłkarze obu zespołów przestawili wajchę i oglądaliśmy szalone 45 minut. Ostatecznie, dzięki bramce w doliczonym czasie gry to Milan wygrał 3:2. Krzysztof Piątek niestety nie wstał z ławki rezerwowych.
O pierwszej części spotkania nie wiele dobrego można napisać. Nudna gra, brak dokładności po obu stronach, zwyczajnie słaby poziom gry. Jedynym wydarzeniem była kuriozalna bramka dla Udinese w 6. minucie. Donnarumma, chcąc przerwać kontratak, fatalnie minął się z piłką na przedpolu. Do futbolówki dopadł Jens Larsen, który z daleka spokojnie trafił do pustej bramki.
Druga połowa to już jednak zupełnie inna historia. Gra w środku pola właściwie nie istniała, oba zespoły nie przerwanie atakowały, gra toczyła się na zmianę pod jednym, bądź drugim polem karnym. Już w 48. minucie do wyrównania doprowadził Ante Rebić. Oba zespoły jednak wyraźnie miały chrapkę na komplet punktów i wciąż atakowały. W 71. minucie Theo Hernandez świetnie uderzył, zza pola karnego, piłkę wybitą po rzucie rożnym i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
Zdecydowanie nie był to koniec emocji, a kibice, którzy zdecydowali się chwilę wcześniej opuścić stadion mogą teraz pluć sobie w brodę. W 85. minucie Kevin Lasagna świetnie wyskoczył do piłki dośrodkowanej ze skrzydła i niespodziewanie doprowadził do remisu. Kiedy wydawało się, że Milan ponownie zgubi punkty odpowiedzialność wziął na swoje barki Ante Rebić. Chorwat świetnie odnalazł się w polu karnym rywali i mierzonym strzałem w dolny róg bramki zapewnił Milanowi komplet punktów.
Dzięki wygranej Milan, przynajmniej chwilowo znajduje się na siódmej lokacie w tabeli. Udinese spada z kolei na trzynaste miejsce, ale na pewno należy docenić za to spotkanie zawodników obu drużyn. Drugę połowę naprawdę oglądało się z wypiekami na twarzy i była to świetna reklama Serie A. Szkoda jedynie Krzysztofa Piątka, który chyba na dobre stracił miejsce w wyjściowej jedenastce Milanu. A okienko transferowe wciąż jest otwarte.