Arkadiusz Milik we wczorajszym meczu miał początkowo nie zagrać z powodu kontuzji. Polak pojawił się jednak w wyjściowym składzie i to on zapewnił Napoli awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W niespełna 40 minut trzykrotnie umieścił piłkę w siatce, dzięki czemu został drugim polskim strzelcem w historii Champions League.
Milik miał pauzować z powodu kontuzji do końca roku. Okazało się jednak, że Carlo Ancelotti mógł skorzystać z usług polskiego snajpera i Milik wyszedł na mecz w pierwszym składzie. Za zaufanie włoskiego szkoleniowca napastnik reprezentacji Polski odpłacił klasycznym hat-trickiem, zapewniając Napoli awans do dalszej fazy turnieju. Trzy trafienia wywindowały Milika na drugą pozycję wśród najlepszych polskich strzelców Ligi Mistrzów w historii.
Na pierwszym miejscu jest nie kto inny, tylko Robert Lewandowski, który ma 63 bramki i dziś w meczu z Tottenhamem może powiększyć swój dorobek. Z ośmioma golami były zawodnik Górnika Zabrze plasuje się na drugiej pozycji wspólnie z Krzysztofem Warzychą. „Gucio” osiem trafień zaliczył dla Panathinaikosu.
Na podium jest jeszcze trzech polskich piłkarzy: Jakub Błaszczykowski, Jacek Krzynówek i Emanuel Olisadebe. Każdy z nich strzelił po trzy bramki w najlepszej lidze świata.
Nie da się nie skomentować faktu, jak ogromna jest różnica między Lewandowskim a resztą stawki. Sam „Lewy” strzelił więcej bramek, niż wszyscy pozostali polscy zawodnicy. Na pewno głównym czynnikiem jest fakt, że Polskie drużyny rzadko kwalifikują się do fazy grupowej LM, a z roku na rok jest coraz trudniej przejść nam kwalifikacje.