– Niemożność wyjścia na boisko i pomocy drużynie podczas meczu ligowego to dla piłkarza bardzo trudna chwila. Dlatego cieszę się, że po chorobie znów mogę trenować i nie mogę doczekać się występu w sobotnim meczu przeciwko Cracovii – powiedział portalowi Lechia.pl pomocnik Lechii Gdańsk, Milos Krasić.
Serb opuścił ostatni pojedynek Lechii Gdańsk z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, mecz zakończył się remisem 1:1. – Dopadła mnie grypa, przez którą pięć dni musiałem spędzić w łóżku. Miałem prawie 39 stopni gorączki i przyznam szczerze, że już dawno nie czułem się tak fatalnie – powiedział Krasić. – Mój nastrój dodatkowo popsuł fakt, że przez chorobę nie mogłem pomóc drużynie w spotkaniu w Niecieczy. Na szczęście choroba już za mną. Nasz sztab medyczny postawił mnie na nogi, za co bardzo mu dziękuję, i mogłem szybko wrócić do treningów. Jestem gotowy, by zagrać w sobotę przeciwko Cracovii – dodaje Serb.
– W sobotnim spotkaniu chcemy sięgnąć po zwycięstwo i obronić pozycję lidera tabeli. To jest w tej chwili najważniejsze. Liczymy przy tym na głośny doping naszych kibiców, którzy w poprzednich meczach nieśli nas do wygranych – zakończył Krasić.
Mecz Lidera Lotto Ekstraklasy z Cracovią Kraków już w sobotę, 25 lutego o godzinie 18:00.
Źródło: Własne/Lechia.pl