Ostatnim dzisiejszym meczem Ekstraklasy będzie pojedynek Wisły Kraków z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Takie mecze nazywamy starciami o sześć punktów! Możemy spodziewać się zatem sporo walki na boisku przez całe 90 minut.
Dorobek Wisły w nowym, 2016 roku wygląda co najmniej słabo. Zawodnicy z Krakowa zdobyli tylko jeden punkt, remisując w ostatniej kolejce z Górnikiem Łęczna a wcześniej ulegając Śląskowi Wrocław. Pozycja Wisły sięgnęła już dna, gdyż są oni trzecią najsłabszą drużyną Ekstraklasy. Nikt jednak w Krakowie nie dopuszcza do siebie myśli o możliwej walce o utrzymanie. W odbiciu się od dna ma pomóc sprowadzony kilka dni temu, były zawodnik Legii Warszawa, Rafał Wolski. On podobnie jak cała Wisła Kraków, chciałby w drugiej połówce sezonu coś udowodnić i odbudować swoją grę, po kolejnych nieudanych wypożyczeniach.
Przed poprzednią kolejką wydawało się, że w o wiele bardziej opłakanej sytuacji od Wisły znajduje się Podbeskidzie. Wysoka porażka z Lechią i nadchodzące starcie z Mistrzem kraju nie napawały optymizmem. To jednak co wydarzyło się na stadionie w Bielsku-Białej przeszło najśmielsze oczekiwania ekspertów. Podbeskidzie dosłownie rozbiło Lecha Poznań. “Górale” wygrali aż cztery do jednego i z podniesioną głową mogą jechać teraz do Krakowa na mecz z Wisłą. Takie zwycięstwa, jak to z Lechem z pewnością dodają sporo pewności siebie, tak potrzebnej w walce o pozostanie w Ekstraklasie.
Ciekawe jak potoczy się to spotkanie, bo Podbeskidzie przed własną publicznością, w pierwszym starciu tych drużyn, doznało druzgocącej porażki, aż sześć do zera. Czy tym razem “Górale” będący na fali wznoszącej, zdołają wziąć rewanż za to co wydarzyło się w połowie września? Jedno jest pewne, wygrany tego spotkania oddali się od strefy spadkowej, bo różnica i Wisły i Podbeskidzia, które zgromadziły po 24 oczka do dziewiątej drużyny wynosi zaledwie trzy punkty.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Transmisja: 20.25 Canal+Sport