Legia Warszawa rozgromiła w Białymstoku aktualnego lidera Lotto Ekstrakasy, Jagiellonię 4:1 (1:0). Wojskowi po wielu miesiącach wskoczyli do pierwszej trójki.
W piątkowy wieczór aktualny lider tabeli Lotto Ekstraklasy podejmował mistrza Polski. Hit 16. kolejki był szczególny dla Michała Pazdana, który po raz pierwszy zagrał w meczu z Jagiellonią w Białymstoku w barwach Legii. Trener Jacek Magiera dokonał kilku zaskakujących zmian. W pierwszym składzie wybiegli m.in. Waleri Kazaiszwili, czy Michał Kopczyński. Na Podlasie nie pojechał Thibout Moulin, który ma problemy mięśniowe.
Już w trzeciej minucie Kopczyński brutalnie sfaulował Tomasika, za co otrzymał żółtą kartkę. Trener Michał Probierz nie mógł jednak pogodzić się z decyzją sędziego Frankowskiego domagając się wyrzucenia z boiska pomocnika gości. Po kwadransie gry Legioniści stworzyli sobie pierwszą groźną okazję. Z rzutu wolnego technicznym strzałem popisał się Guilherme, ale Marian Kelemen w efektowny sposób wyleciał w powietrze broniąc próbę Brazylijczyka. Gospodarze przedarli się przez zasieki rywali w 21. minucie. W sporym tłoku w polu karnym do piłki dopadł Taras Romanczuk, a jego strzał instynktownie zablokował Michał Pazdan. Po chwili do piłki wyskoczył Fedor Cernych, ale faulował Malarza.
W 39. minucie Legia wyszła na prowadzenie. Odjidja zagrał krótką piłkę z rzutu rożnego, Radović podał na dobieg do Guilherme, a ten pewnie strzelił obok Kelemena umieszczając futbolówkę w siatce.
Po przerwie Legia skupiła się na grze obronnej co jakiś próbując sprinterskich pojedynków. Jeden z nich wygrał Bartosz Bereszyński, ale zwlekał z podaniem do Odjidji i ostatecznie piłkę złapał Kelemen. W 60. minucie piłka po strzale Cernycha znalazła się w siatce bramki Malarza, ale sędzia chwilę później odgwizdał pozycję spaloną Litwina. Legia odpowiedziała świetną akcją duetu Kopczyński – Odjidja. Polski pomocnik znajdował się przy linii końcowej, zdecydował się wycofać do Belga, a ten kapitalnym strzałem pokonał bramkarza. Piłka odbiła się jeszcze od słupka, ale wpadła do siatki. To pierwsza asysta i bramka tych zawodników. Goście mieli okazje do podwyższenia wyniku. W 76. minucie Kucharczyk pędził prawą stroną boiska i świetnym podaniem w pole karne obsłużył Odjidje, ale Belg fatalnie przestrzelił z kilku metrów. W samej końcówce spotkania Hamalainen dobrze zagrał do Prijovicia, ale Szwajcar uderzył wprost w bramkarza. Jednak chwilę później nie pomylił się i po podaniu Odjidji wpakował piłkę do siatki. Kolejny gol w doliczonym czasie to honorwe trafienie Romanczuka dla gospodarzy. Wojskowi mimo pewnego zwycięstwa nie zatrzymali się. Szybka kontra i trafienie Kucharczyka ustaliły wynik spotkanie
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 1:4 (0:1)
39′ Guilherme, 62′ Odjidja-Ofoe, 90+1 Prijović, 90+3′ Romanczuk, 90+3′ Kucharczyk
Jagiellonia: Kelemen – Grzyb, Runje, Guti, Tomasik- Romanczuk, Góralski (57′ Szymański)- Chomczenowski, Frankowski (74′ Mystkowski), Vassiljev (57′ Świderski) – Cernych
Legia: Malarz – Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Hlousek – Kopczyński, Guilherme, Odjidja-Ofoe – Kazaiszwili (65′ Kucharczyk), Nikolić (77′ Prijović), Radović (86′ Hamalainen)
Żółte kartki: 3′ Kopczyński, 37 Góralski, 81′ Mystkowski