Włodarze Lecha Poznań jak dotąd nie złożyli oferty przedłużenia kontraktu Gergo Lovrencsicsowi. Umowa Węgra wygasa w czerwcu bieżącego roku, a z klubu nie wypłynęła jaszcze żadna, choćby wstępna informacja, mówiąca o przedłużeniu współpracy pomiędzy obiema stronami.
Jednym z zasadniczych problemów jest z pewnością fatalna forma 27-letniego piłkarza mistrza Polski. Do ostatniego spotkania pomiędzy managerem Węgra, a przedstawicielami poznańskiego klubu doszło w lutym. Lech nie zaproponował wówczas żadnego rozwiązania, jedyne co stwierdzono to fakt, iż przyszłość Gergo jest niepewna, a argumentem dla tejże tezy była właśnie słaba dyspozycja węgierskiego pomocnika. Przyglądając się poczynaniom Lovrencsicsa na przestrzeni ubiegłego sezonu, oraz obecnym rozgrywką Ekstraklasy, trudno nie dziwić się włodarzom Kolejorza. Gergo w poprzednich rozgrywkach wystąpił w 31 meczach i tylko trzy razy wpisał się na listę strzelców, siedem razy asystując przy strzelonych bramkach. Mimo mistrzostwa Polski ów sezon niczym miał się do początków przygody Węgra na Bułgarskiej, gdzie strzelał i asystował na zawołanie. Jeszcze gorzej prezentują się jego statystyki w obecnym sezonie. Lovrencsic w 28 meczach ani razu nie trafił do bramki rywali, zaliczając jedynie pięć asyst.
Lech Poznań sukcesywnie pozbywa się głównych filarów ubiegłorocznego mistrzostwa Polski. Z Poznania wyjechało już ośmiu graczy, którzy w czerwcu świętowali tytuł. Czy do Zaura Sadajewa, Muhameda Keity, Luisa Henriqueza, Arnadu Djoumy, Kaspera Hamalainena, Macieja Gostomskiego, Davida Holmana, a także Barry Douglasa dołączy Gergo Lovrencsics?. Wszystko na to wskazuje, odpowiedź zapewne pojawi się niedługo.